Spór o dzieło rzeźbiarza Hitlera. Chcą je mieć władze Pruszcza Gdańskiego

Władze powiatu gdańskiego nie chcą ponosić kosztów konserwacji, zabezpieczenia i utrzymania pomnika. Dlatego wróciła koncepcja, by rzeźbę przenieść do Pruszcza. Władze tego miasta już w 2008 r., gdy podczas mycia pomnika odkryto napis "Thorak 1942", chciały go przejąć. Tę opcję popierają władze powiatowe.

- Uważam, że dzieło sztuki powinno być udostępnione do oglądania, a w miejscu, gdzie obecnie stoi, za budynkiem Domu Pomocy Społecznej, nie ma takich warunków - podkreśla Cezary Bieniasz-Krzywiec, starosta gdański. - Powiat nie ma pieniędzy na jego konserwację. Najlepszym miejscem wydaje się centralna część Pruszcza. Przemawia za tym dobre wyeksponowanie dzieła sztuki i łatwy dostęp. "Macierzyństwo" Thoraka oglądałem wiele razy i jestem zdania, że jest to arcydzieło, chociaż do jego twórcy można mieć wiele zastrzeżeń - dodaje.

Władze Pruszcza Gd. zgodziły się już na ustawienie rzeźby przy Urzędzie Miasta. - Miasto ma pieniądze na transport i konserwację zabytku oraz na monitoring - wyjaśnia Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza.- Decyzja należy do wojewódzkiego konserwatora zabytków i samorządu powiatu gdańskiego.

Pomorski konserwator zabytków zapoznaje się z propozycjami zgłoszonymi przez starostę. - Planujemy wydać decyzję jak najszybciej - mówi Marcin Tymiński, rzecznik konserwatora.

Tymczasem wójt Trąbek Wielkich Błażej Konkol uważa, że dzieło Thoraka powinno pozostać w Zaskoczynie. - Władze powiatu
mogą przekazać gminie skrawek gruntu na terenie DPS, ale przy drodze, gdzie można przesunąć rzeźbę, aby umożliwić jej eksponowanie - mówi Konkol. - Deklaruję wykonanie wszelkich prac zaleconych przez wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz zabezpieczenie ekspozycji. Niewiele osób zna tragiczną historię tego miejsca, więc planuję też wydać opracowanie na temat rzeźby i budynku.