Spór o parking przy ul. Szewskiej w Lublinie. Mieszkaniec składa ofertę miastu. Dzierżawa działki

- Cena to 800 zł miesięcznie.W zamian z tym kawałkiem działki miasto zrobi co zechce. Może tam utrzymać miejsca parkingowe - mówi pan Kacper.

Jest właścicielem działki przy ul. Szewskiej. Na jej kawałku parkowało pięć aut. 6 czerwca przyjechali na miejsce robotnicy, którzy na zalecenie miejsca zaczęli montować słupki odgradzające miejski teren od prywatnej działki.

Tak zdecydował ratusz, bo działka przylega do miejskiej Strefy Płatnego Parkowania i gdy w jej obrębie staną samochody, to te z prywatnego terenu nie mogą wyjechać.

Czytaj też: Spór o parking przy ul. Szewskiej w Lublinie. Straż miejska przez całą dobę pilnuje słupków

Poza tym, żeby dostać się na prywatny teren samochody musiały przejechać po wąskim pasie ziemi należącej do miasta.

Pan Kacper jednak zablokował prace. Tak zaparkował auto (stoi tam do dziś), że nie można wkopać dwóch ostatnich słupków. Gdyby stanęły, to na jego ziemię nie mogłyby wjechać samochody. A to oznacza, że na tej części parkingu by nie zarabiał. A to 750 złotych miesięcznie.

- Miasto pozbawia mnie możliwości zarabiania, możliwości utrzymania rodziny. Miasto robi mi na złość - mówił zdenerwowany ponad dwa tygodnie temu.

Od tego czasu trwa impas. Auto blokuje zamontowanie kolejnych słupków, a straż miejska nie może w żaden sposób usunąć samochodu, bo stoi na prywatnym terenie.

- Nie możemy w takich sytuacjach podejmować interwencji - tłumaczy Robert Gogola, rzecznik lubelskich strażników.

Było już kilka nieformalnych propozycji wyjścia z sytuacji. To np. wybudowanie przez pana Kacpra pełnoprawnego wjazdu na parking lub też wydzierżawienie przez niego od miasta terenu.

Ale ostateczna propozycja jest inna. Dotyczy tego, że to miasto miałoby wydzierżawić działkę od pana Kacpra.

- Myślę, że moja propozycja to polubowne zakończenie spawy - dodaje pan Kacper, który oficjalnie ofertę złożył w ubiegłym tygodniu.

Co na to ratusz? - Na pewno przeanalizujemy sprawę i się do tej propozycji oficjalnie odniesiemy - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego miasta.