- Nasze dzieci już zostały ocenione i skazane – skarżyła się jedna z matek uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 51 przy ul. Bursztynowej. - Nasze dzieci są nastraszone policją. Są przerażone – przekonywała druga.
Takie skargi padały podczas środowego spotkania, w którym wzięli udział policjanci, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Emocje wzbudziły wydarzenia z piątku. To wtedy, pani dyrektor wraz z pedagog szkolną weszły do kilku klas. Poleciły uczniom pokazać komórki.
Czytaj też: Rzecznik: Szkoła nie może zaglądać do telefonów uczniów
Rodzice uczniów SP 51 w Lublinie są oburzeni. Dzieci musiały pokazać, co mają w komórkach
Następnie pani pedagog z każdym uczniem wychodziła do innej sali i tam dzieci przeglądały przy niej zawartość smartfonów. W tych "przesłuchaniach", jak nazywają to rodzice, miał też uczestniczyć szkolny informatyk. Szukano zdjęć, bo podobno wśród uczniów i w internecie krążyły zdjęcia nauczycieli opatrzone obraźliwymi lub niepoważnymi komentarzami.
Telefony zostały też zatrzymane i rodzice mieli odebrać je w szkole. Teraz rodzice skarżą się, że pedagodzy przeglądali zawartość telefonów dzieci bez ich wiedzy. Jako pierwszy o zamieszaniu napisał Kurier Lubelski.
Dzieci zrobiły źle
W środę w szkole pojawili się policjanci, którzy na zaproszenie dyrekcji przeprowadzili pogadanki klasowe o cyberprzestępczości.
Część rodziców odebrała to jako straszenie ich pociech policją i prokuratorem. Jednak nauczyciele twierdzą, że do zaognienia konfliktu by nie doszło, gdyby rodzice nie zakwestionowali ich działań z piątku.
- Cel wychowawczy został osiągnięty. Dzieci przeprosiły. Ale państwo odwrócili sprawę i następnego dnia dzieci wróciły harde do szkoły – argumentowała Marianna Olszańska, dyrektorka SP nr 51 w Lublinie.
- Dzieci zrobiły źle. Wszyscy o tym wiemy. Ale w piątek każdemu dziecku zostały odebrane telefony, były przeglądane i kasowane zdjęcia. To naruszenie prawa do prywatności i własności - odpowiedział jeden z ojców.
Kolejny rodzic przekonywał, że dzieci nie robiły nauczycielom zdjęć w szkole, ale ściągały je z ich profili społecznościowych na Facebooku. Z tym nie zgodziła się nauczycielka, która nie prowadzi profilu na portalu społecznościowym, a znalazła w sieci swoje zdjęcie przy tablicy wykonane bez jej wiedzy.
- Zdjęcie ogólnodostępne można ściągnąć. Natomiast rozpowszechnianie, w mojej ocenie, narusza przepisy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Rozpowszechnianie jest niestosowne i narusza prawo. Natomiast to oceni sąd - powiedział starszy sierżant Kamil Skoczylas, odpowiedzialny za walkę z cyberprzestępczością w KWP w Lublinie.
Nauczyciele przekroczyli granicę
Na wymiar społeczny całego zdarzenia zwrócił uwagę jeden z rodziców: - Uczniowie tej klasy zostali naznaczeni. To nie tak miało wyglądać. Dobrze, że państwo zareagowali na problem, ale nie tymi metodami, bo teraz dzieci żyją w stresie.
- Państwo ocenili w piątek wszystkich i zostaliśmy zdegradowani na forum całej szkoły. Jest opinia, że jesteśmy najgorszą klasą. W szkole jest 11 siódmych klas, a tylko nasza została tak potraktowana – skarżył się kolejny.
- To nie nasze dzieci robiły te zdjęcia – wtórował mu trzeci. - Jeżeli będzie udowodnione, że mój syn to zrobił, to poniesie konsekwencje. Ale państwo przekroczyliście pewną granicę – argumentowała matka ucznia.
Dwóch funkcjonariuszy publicznych, nauczycieli, złożyło zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa. Funkcjonariusze automatycznie skierowali sprawę do sądu.
- Sąd oceni kto naruszył czyje dobra i prawa - powiedział dzielnicowy Komisariatu VII Policji w Lublinie. Przyznał też, że w procederze uczestniczyły nie 2-3 osoby, ale zapewne więcej. Sprawa jest rozwojowa.
Nad złożeniem oddzielnego zawiadomienia zastanawia się również część rodziców.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Język migowy po lekcjach. W białostockiej szkole powstało kółko języka migowego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?