W sobotnim spotkaniu do gry wróciła kapitan SPR Sabina Włodek, która ku zaskoczeniu wyszła na parkiet w pierwszej siódemce. Jej obecność nie zdeprymowała jednak zespołu Zagłębia, który po bramkach Joanny Obrusiewicz szybko objął prowadzenie 2:0. "Miedziowe" dobrze rozpoczęły mecz i złapały wiatr w żagle. Po niespełna 10 minutach miejscowe wygrywały 6:1.
Chwilę później po raz drugi Natalię Tsvirko pokonała Alina Wojtas i lublinianki zabrały się za odrabianie strat. W 16 min pierwszą swoją bramkę rzuciła Włodek i SPR przegrywało tylko 6:8. Niestety w sobotę zespół trenera Edwarda Jankowskiego dobre fragmenty gry przeplatał z okresami przestoju. W konsekwencji do przerwy Zagłębie prowadziło 18:13.
Fatalny okazał się początek drugiej części, gdy lubinianki szybko powiększyły przewagę do ośmiu trafień - 21:13 w 33 min. To nie podłamało lubelskiej drużyny i chociaż zawodniczki często były karane dwuminutowym wykluczeniem, po kwadransie drugiej połowy SPR zniwelowało straty do trzech bramek (23:26).
Miejscowe były jednak doskonale dysponowane. W ataku szalały Kinga Byzdra, Joanna Obrusiewicz i Klaudia Pielesz. A ponieważ lublinianki nie utrzymywały równego poziomu gry, "miedziowe" ponownie odskoczyły na bezpieczną przewagę i po końcowej syrenie cieszyły się z pierwszego zwycięstwa.
W niedzielę o godz. 17.30 mecz numer dwa. Mistrzostwo Polski zdobędzie zespół, który odniesie trzy wygrane.
Zagłębie Lubin - SPR AZS Pol Lublin 35:30 (18:13)stan rywalizacji: 1:0 dla Zagłębia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?