W tym przypadku chodzi o pozbawienie wolności 18 działaczy opozycji demokratycznej, w wyniku podpisania przez Aleksandra Ch. w stanie wojennym decyzji o ich internowaniu.
"Wydając owe decyzje Aleksander Ch. powoływał jako ich podstawę prawną dekret „O ochronie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w czasie obowiązywania stanu wojennego”, choć ten akt nie został opublikowany i – według powszechnie przyjętych zasad prawnych – nigdy nie obowiązywał. Tym samym Aleksander Ch. bezprawnie pozbawił wolności 18 osób" - czytamy w komunikacie Instytutu Pamięci Narodowej z 9 sierpnia 2017 roku. Przypomnijmy, że właśnie tego dnia prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie skierował akt oskarżenia przeciwko Aleksandrowi Ch. do sądu.
Obrońca Aleksandra Ch. złożył wniosek o umorzenie ze względu na przedawnienie. - Nie kwestionujemy tego, że mój klient wydawał decyzje o internowaniu. Cały spór jest o to, czy sprawa się przedawniła po upływie ponad 30 lat - powiedział w czwartek po wyjściu z sali sądowej mecenas Andrzej Maleszyk.
Podobna sprawa była rozpatrywana przez sąd w Chełmie. W przypadku byłego komendanta chełmskiej MO, Henryka K., sprawa została umorzona ze względu na przedawnienie.
Lubelski sąd w czwartek nie mógł jednoznacznie ocenić wniosku obrony, odnosząc się bezpośrednio do chełmskiego wyroku, ponieważ nie otrzymał pełnej dokumentacji tamtej sprawy. Problemem okazał się brak informacji o zarzutach.
Posiedzenie zostało odroczone do 19 lutego 2018 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?