Akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P., wójtowi gminy Obsza, prokuratura skierowała do sądu na początku ubiegłego tygodnia. - Przesłuchany w prokuraturze w charakterze oskarżonego nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że wynik badania alkomatem spowodowany jest wypitym przez niego lekarstwem - mówi Zbigniew Reszczyński, prokurator rejonowy w Biłgoraju.
12 czerwca, około godziny 8, patrol policji próbował zatrzymać do kontroli drogowej jadącego przez miejscowość Obsza opla. Kierujący nim wójt nie zatrzymał się jednak na wezwania policjantów. Mundurowi zatrzymali go dopiero na placu miejscowego GS-u. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,58 promila w wydychanym powietrzu. Urzędnik podczas przesłuchania na policji nie przyznał się do winy. Tym sposobem sprawa trafiła do prokuratury.
- W związku z sytuacją, do której doszło w ubiegły czwartek, kiedy to w godzinach porannych poddany zostałem badaniu stanu trzeźwości, uprzejmie informuję, że wynik badania alkomatem stanowi dla mnie duże zaskoczenie. Tego dnia nie spożywałem bowiem jakiegokolwiek alkoholu. Niewielkie wskazanie alkomatu jest najprawdopodobniej efektem okoliczności zupełnie niezwiązanych ze spożywaniem alkoholu, które to przedstawię w trakcie toczącego się postępowania wyjaśniającego - można przeczytać w oświadczeniu Andrzeja P., które zostało opublikowane na stronie internetowej Gminy Obsza cztery dni po zdarzeniu.
Wójt dodał także, że ze spokojem oczekuje na zakończenie postępowania i w pełni oddaje się dalszym pracom na rzecz gminy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?