Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawozdanie finansowe SPR Lublin już w ratuszu

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
Prezes SPR Lublin Andrzej Wilczek wysłał do władz miasta brakujące sprawozdanie finansowe za okres pierwszych miesięcy tego roku. - Potwierdzam, że otrzymaliśmy pismo w piątek - mówi Joanna Kapica, z biura prasowego kancelarii prezydenta. Wcześniej ratusz dysponował sprawozdaniem tylko za okres od sierpnia 2008 roku do końca 2009 roku, które wykazało ponad 500 tys. zł straty.

Nowy dokument obejmuje sprawozdanie finansowe za okres do sierpnia 2010 roku włącznie. W najbliższych dniach pismo będzie szczegółowo analizowane, a następnie prezydent zaproponuje prezesowi SPR przeprowadzenie audytu zewnętrznego. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy wykupienia przez miasto udziałów w spółce akcyjnej SPR Lublin. Niespełna dwa tygodnie temu miejscy radni, mimo że nie wiedzieli o aktualnym stanie finansów klubu, wyrazili zgodę na zmiany w budżecie i przeznaczyli pół miliona złotych na kupno tysiąca akcji o wartości 500 zł każda. Warunkiem miasta jest posiadanie większości w Radzie Nadzorczej spółki.

*SPR Lublin ma poważne problemy finansowe
*Radni przyznali 500 tys. zł dla SPR Lublin
*SPR Lublin - Ruch Chorzów 33:30. Kłopoty klubu nie odebrały woli walki

Na zaległe pieniądze wciąż czekają szczypiornistki, a klub nie pozyska sponsora wcześniej niż w styczniu. - Mam nadzieję, że efekty rozmów z różnymi firmami będą dla nas korzystne, ale na razie to wyłącznie nadzieja. Niestety, w okresie przedwyborczym ciężko umówić się na spotkanie, a czas gra na naszą niekorzyść. W tym roku nie liczymy już na większą pomoc, bo firmy mają wykorzystane budżety. Jeżeli uda nam się pozyskać sponsora, to od nowego roku - twierdzi Wilczek.

W cieniu walki o uratowanie klubu, piłkarki ręczne rozgrywają kolejne mecze w lidze, a w weekend zmierzą się w 3. rundzie Pucharu EHF z francuskim HAC Handball Hawr. Gospodarzem jednego ze spotkań powinien być Lublin, ale z powodu oszczędności klub zaproponował rozegranie obu meczów we Francji. - Ze względu na kibiców chcieliśmy grać w Lublinie, ale organizacja takiego meczu to koszt około 50 tys. zł. Dlatego podjęliśmy decyzję o dwóch spotkaniach na wyjeździe, na co zgodzili się Francuzi - mówi Wilczek.

Lubelski klub poniesie tylko połowę kosztów związanych z przelotem samolotem 18-osobowej ekipy. Za drugą część oraz za czterodniowy pobyt lublinian we Francji zapłaci klub z Hawr. SPR nie zrezygnowało całkowicie z gry w Pucharze EHF, ponieważ konsekwencje takiej decyzji byłyby kosztowniejsze. - Raz, że w przyszłym roku w ogóle nie zostalibyśmy dopuszczeni do rozgrywek europejskich, a poza tym, za zrezygnowanie z gry otrzymalibyśmy karę 10 tys. euro - dodaje prezes SPR.

Echa weekendu

Podczas niedzielnego zremisowanego meczu SPR z Łączpolem w Gdyni, wiele kontrowersji wywoływały decyzje szczecińskiej pary arbitrów Andrzeja Rajkiewicza i Jakuba Tarczykowskiego. Sędziowie ukarali nasz zespół dwiema czerwonymi kartkami, nałożyli 20 min kar oraz podyktowali dla gdynianek osiem karnych.

- Sędziowanie było skandaliczne. Gdy tydzień wcześniej poznałem obsadę, dzwoniłem do przewodniczącego Kolegium Sędziów o zmianę tej pary. Dwa lata temu wygwizdali nas w Lubinie, rok temu nie udało im się to w Gdyni. Wygraliśmy jedną bramką chociaż podyktowali przeciwko nam jedenaście karnych. Po meczu delegat nawet nie przekazał nam jak sędziowie zostali ocenieni, chociaż mamy prawo to wiedzieć - mówi Andrzej Wilczek, prezes SPR.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski