Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż dopalaczy w Lublinie: Pieniądze ważniejsze niż zdrowie klientów

Marcin Koziestański
MG/archiwum
W poniedziałek, podczas kolejnego dnia procesu przeciwko sprzedawcom dopalaczy, m.in. „Cząstki Boga”, zeznania przed sądem składała Anna Ł. z lubelskiego sanepidu.

- Otrzymaliśmy anonimowy sygnał od mieszkańca Lublina, że w sklepie przy ulicy Furmańskiej są sprzedawane dopalacze. Sprawdziłam to w asyście policji - zaczęła swoje zeznania Anna Ł. I dodała, że rozpoznaje oskarżoną Patrycję M. - Była wówczas ekspedientką w sklepie, w którym za pierwszym razem znaleźliśmy kilkadziesiąt saszetek z „Cząstką Boga” - kontynuowała.

Według jej relacji, Patrycja M. nie była zaskoczona tym, co znaleźli kontrolerzy. - Łącznie przeprowadziliśmy w sklepie kilka kontroli, zanim postanowiliśmy go zamknąć. Za każdym razem znajdowaliśmy dopalacze. Nie były ogólnodostępne, bo zostały ukryte pod regałem - mówiła Anna Ł.

Podczas jednej z wizyt w sklepie pracownica sanepidu zwróciła ekspedientce uwagę, że sprzedaje groźne specyfiki.

- Stwierdziła, że jej to nie interesuje, bo ważniejsze jest to, że ma pracę i stałe źródło dochodu - dodała Anna Ł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski