Czy można liczyć na to, że silniejsze i szybsze sankcje wymusiłyby na Rosji natychmiastowe wstrzymanie działań zbrojnych oraz powrót do negocjacji? Nie do końca, ponieważ skuteczność sankcji widoczna jest zazwyczaj po dłuższym czasie ich stosowania, a tymczasem działania wojenne prowadzone są obecnie. Tym niemniej, pierwsze skutki nałożonych sankcji są już widoczne, a warto zaznaczyć, iż stanowią one tylko pewną część całości.
Jakie zatem są konsekwencje już podjętych działań? Najmocniejsze, jak dotąd, sankcje finansowe obejmują odcięcie rosyjskich banków od zachodniego finansowania poprzez ograniczenia na rynkach finansowych oraz od systemu płatności międzybankowych SWIFT, a także zamrożenie rezerw walutowych rosyjskiego banku centralnego. Ze względu na fakt, iż sankcjami objęto w sumie prawie 80 proc. wszystkich aktywów bankowych Rosji, możliwości finansowania rosyjskiej gospodarki zostały znacząco zmniejszone. Uderzenie w największe banki, takie jak Sbierbank, czy Vneshtorgbank oznacza także problemy z obsługiwaniem długu państwowego oraz finansowaniem eksportu. Natomiast odcięcie części rosyjskich instytucji finansowych od systemu SWIFT znacznie utrudnia dokonywanie płatności międzynarodowych, niezbędnych do prowadzenia handlu międzynarodowego.
Nie dziwi zatem fakt, że ich kursy giełdowe zanurkowały. Rosyjskie spółki notowane na giełdzie w Londynie tąpnęły, dotyczy to zarówno banków, jak Sbierbank, który stracił 74 proc., jak i innych spółek - Łukoil i Gazprom zostały przecenione o co najmniej 50 proc. Od 28 lutego zawieszone są notowania na giełdzie w Moskwie i wciąż nie ma pewności, kiedy zostaną wznowione. Władze giełdy podejmując tą decyzję odcięły wielu inwestorów i zwykłych Rosjan od własnych pieniędzy. Sankcje gospodarcze wstrząsnęły zatem już rosyjskim rynkiem. W poniedziałek kurs rubla wobec dolara spadł o 30 proc. do rekordowego poziomu 120 rubli za dolara. Centralny Bank Rosji (CBR) skokowo podniósł referencyjną stopę procentową z 9,5 proc. do 20 proc., ale jego zdolność do stabilizacji kursu waluty jest krótkoterminowa, co jest konsekwencją zamrożenie jego rezerw walutowych. Około 1/3 z 650 mld dolarów jest przechowywana w euro, a 16 proc. w dolarze. Dodatkowo, CBR może wykorzystać tylko te środki, które ma fizycznie w Rosji - o równowartości ok. 12 mld dolarów, pozostała kwota to zapisy na kontach innych banków centralnych, do których nie ma dostępu. Tym samym środki do stabilizacji i obrony kursu rubla oraz wspomagania rosyjskich firm są niewielkie i nie zapobiegną kryzysowi finansowemu i recesji gospodarczej.
Niezależnie od podjętych działań, państwa członkowskie UE są zgodne, że należy zmniejszyć zależność od rosyjskich surowców energetycznych. Oznacza to dywersyfikację źródeł i kierunków dostaw surowców, w tym m.in. wznowienie prac budowlanych na odcinkach lądowej części gazociągu Baltic Pipe w Danii, zwiększenie znaczenia OZE oraz decyzję polityczną o wstrzymaniu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, która może oznaczać upadłość jej właściciela.
- Ostrzał w pobliżu naszej granicy. Zginęły cztery osoby
- Te fotografie chwytają za serce. Dzień na granicy w Hrebennem [DUŻO ZDJĘĆ]
- Giełda staroci na placu Zamkowym. Jakie perełki czekają na lublinian? [ZDJĘCIA]
- Relacja z 60. Plebiscytu Sportowego. Wypowiedzi laureatów i dużo zdjęć
- Paczki PCK Lublin ruszyły „Na pomoc Ukrainie!” (ZDJĘCIA)
- Protest „Solidarni z Ukrainą” w centrum Lublina. Zobacz zdjęcia
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?