Lublinianki stanęły przed niezwykle trudnym zadaniem. O awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń przyszło im bowiem walczyć z niemieckim SG BBM Bietigheim, w składzie którego są m.in. wicemistrzynie Europy i brązowe medalistki ostatnich mistrzostw świata, Holenderki Laura Van der Heijden i Angela Malestein, a także kapitan reprezentacji Polski Karolina Kudłacz-Gloc. Ją jednak z meczu kwalifikacyjnego wykluczyła kontuzja.
MKS, niedzielne spotkanie, podobnie jak dzień wcześniej, rozpoczął od świetnej interwencji Weroniki Gawlik, a także bramki Aleksandry Rosiak. Szybko jednak na 1:1 trafiła Maura Visser, a po trzech minutach gry Niemki prowadziły już dwoma golami.
Lublinianki, niesione niesamowitym dopingiem kibiców zgromadzonych w hali Globus, nie zamierzały odpuszczać, ale ich starania ofensywne nie zawsze przynosiły oczekiwany efekt. W 10. minucie na tablicy widniał wynik 7:4 dla Bietigheim. Niemki grały bardzo mocno w obronie, co znacznie utrudniało podopiecznym Roberta Lisa oddanie rzutu. Z tego powodu biało-zielone nie były w stanie zbliżyć się do rywalek na mniej niż dwie bramki.
Ta strata, niestety, zwiększyła się jeszcze bardziej w 18. minucie, kiedy na 12:7 trafiła Angela Malestein. MKS popełniał sporo błędów w ataku. Nie myliła się jednak petarda drużyny, Aleksandra Rosiak, która zanotowała trzy bramki z rzędu. Te nie pomogły w większym zniwelowaniu strat, bo na pięć minut przed zejściem na przerwę biało-zielone wciąż przegrywały i to aż ośmioma trafieniami (10:18). Ostatecznie, ta połowa zakończyła się wynikiem 20:11 dla Bietigheim.
Pierwsze trzy minuty drugiej części gry to dwie szybko stracone bramki lublinianek, które wciąż nie potrafiły pokonać golkiperki rywalek. Udało się to dopiero w... 39. minucie, kiedy na 12:24 trafiła Mia Møldrup. W miarę upływu czasu, różnica klas między obiema ekipami była coraz bardziej widoczna, a MKS gasł z minuty na minutę. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego podopieczne Roberta Lisa przegrywały różnicą aż 15 bramek, 28:13...
Do końcowej syreny MKS nie był się już w stanie podnieść. Mało tego, przez całą drugą połowę biało-zielone rzuciły zaledwie osiem bramek i ostatecznie poległy w starciu z wicemistrzyniami Niemiec, ulegając im 34:19.
Lubelska drużyna nie zagra więc w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Prowadzony przez Roberta Lisa zespół wystąpi natomiast w trzeciej rundzie kwalifikacji Pucharu EHF.
Trzecie miejsce w turnieju zajęła ekipa z Hiszpanii, Super Amara Bera Bera, która w walce o najniższy stopień podium, pokonała Jomi Salerno 40:20 (17:8).
SG BBM Bietigheim - MKS Perła Lublin 34:19 (20:11)
Bietigheim: Eckerle, Salamakha - Visser 8, Malestein 4, Loerper 3, Van Der Heijden 3, Schulze 3, Gustin 3, Naidziniavicius 2, Rozemalen 2, Lauenroth 2, Woller 1, Braun 1, Ivancok 1. Kary: 6 min. Trener: Martin Albertsen.
MKS Perła: Gawlik, Januchta - Rosiak 4, Achruk 4, Szarawaga 2, Stasiak 2, Nocuń 1, Łabuda 1, Moldrup 1, Kowalska 1, Królikowska 1, Urtnowska 1, Matuszczyk 1, Nestsiaruk, Gęga. Kary: 6 min. Trener: Robert Lis.
Sędziowali: Jiri Opava, Pavel Valek (Czechy).
Widzów: 2850.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?