Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stado dzików w Lublinie. Znów wybrało się na spacer po Czechowie

Rafał Gliński
Rafał Gliński
Od początku roku lubelskie służby interweniowały w sprawie dzików 17 razy
Od początku roku lubelskie służby interweniowały w sprawie dzików 17 razy Piotr Krzyżanowski/Polska Press
Dziki po raz kolejny odwiedziły Czechów. Ostatnimi dniami codziennie przychodzą na osiedla sąsiadujące z Górkami Czechowskimi. Jest to spowodowane poszukiwaniem pożywienia.

Na początku tygodnia, w poniedziałek (25 stycznia) dziki były widziane w rejonie ul. Ciepłej. Najprawdopodobniej grasowały na pobliskim dużym terenie zielonym przy Bystrzycy w dzielnicy Za Cukrownią.

Dzień później (26 stycznia) stado dzików pojawiło się na lubelskim Czechowie. Jeden z mieszkańców zobaczył watahę w liczbie 15 osobników przechodzących przez przejście dla pieszych na ul. Kosmowskiej. W skład gromady wchodziły: stara locha (przewodniczka) oraz lochy z małymi warchlakami. Zwierzęta poczekały, aż nie będzie ruchu na drodze i dopiero wtedy przeprawiły się z młodymi na drugą stronę.

Cała sytuacja miała miejsce o godz. 19.40. Potem dziki udały się w głąb Czechowa. Zostały wezwane służby porządkowe. Straż miejska wraz z policją namierzyła stado na ul. Północnej. W oczekiwaniu na przyjazd lekarza weterynarii, mundurowi zabezpieczyli zwierzęta. Te jednak zdecydowały się wycofać i wrócić w rejon Górek Czechowskich, gdzie najpewniej mają matecznik.

Kolejnego dnia (27 stycznia) dziki wybrały się na poszukiwanie pożywienia w kierunku zabudowań. Znowu były widziane w rejonie ulicy Kosmowskiej. Powiadomione służby przekazały zgłoszenie Lubelskiemu Centrum Małych Zwierząt w Lublinie i do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin. Jednak zanim przyjechał weterynarz, zwierzęta oddaliły się w kierunku dawnego poligonu.

Następnego dnia (28 stycznia) wieczorem dziki również pojawiły się w okolicy Górek Czechowskich. W ciągu dnia dziki odpoczywają albo tarzają się w błocie. Dopiero wieczorem wyruszają na żer. Niektóre z osobników potrafią wkroczyć na tereny zamieszkałe przez ludzi i wyjadać odpady ze śmietników. Wygłodniałe samce mogą być agresywne. Dzik jest typowym wszystkożercą. Jednym z rozwiązań jest niewyrzucanie jedzenia przy kontenerach na odpadki, gdyż to je przyciąga.

Od początku roku miejskie służby interweniowały w sprawie dzików już 17 razy.

– Były widziane najczęściej w większych skupiskach po kilkanaście osobników. Wataha 15 dzików była widziana na ul. Ducha 15 stycznia. 14 zwierząt pojawiło się w rejonie ulic Habrowej i Sławinkowskiej. Trzy zgłoszenia dotyczyły ul. Ciepłej, natomiast ulic: Wędrownej, Mgielnej i Tarasowej - pojedyncze przypadki – mówi Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto