Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Kraśnik ma pomysł na grę, który na razie przynosi efekty

Marcin Puka
fot. K. Kurzępa
Drugi sezon jest dla beniaminków zawsze trudniejszy. Temu piłkarskiemu porzekadle zaprzecza jednak trzecioligowa Stal Kraśnik.

Niebiesko-żółci po sześciu kolejkach trwającej kampanii są wiceliderem tabeli. Zgromadzili 12 punktów i do prowadzącej Siarki Tarnobrzeg tracą tylko punkt.

– Nigdy nie patrzyłem na piłkarskie porzekadła w ten sposób. Po prostu robimy swoje –mówi Jarosław Pacholarz, trener Stali. – Mamy dobrą drużynę, a do każdego meczu podchodzimy w ten sposób, żeby go wygrać. Przede wszystkim dobrze prezentujemy się w defensywie, a w ofensywie wykorzystujemy jakość piłkarską poszczególnych zawodników.

Po sezonie 2018/19 w klubie z Kraśnika udało się utrzymać praktycznie cały trzon drużyny. Poza tym pozyskano m.in. kilku piłkarzy mających doświadczenie z wyższych lig. Do Stali przenieśli się chociażby 26-letni obrońca Julien Tadrowski, czy 34-letni pomocnik Paweł Kaczmarek.

– Ci zawodnicy na pewno są wartością dodaną dla Stali. Mają swoje atuty piłkarskie. Fajnie się wkomponowali do drużyny, na co wpływ miała też świetna atmosfera w naszej szatni – dodaje Pacholarz. – Wszyscy w naszym klubie wykonują dużą pracę. Piłkarze, działacze, czy sztab szkoleniowy. Sprawy organizacyjne w klubie poszły do przodu. To na pewno dodatkowy bodziec.

Stal jest najskuteczniejszym trzecioligowcem. Jej zawodnicy już 15 razy kierowali piłkę do siatki. Dziewięć bramek ma na swoim koncie Rafał Król. 30-latek jest wiceliderem klasyfikacji strzelców.

– Rafał jest w bardzo dobrej formie, nie tylko strzeleckiej. On od dawna bardzo dużo daje drużynie. Jednak ciężar zdobywania goli muszą też wziąć na siebie inni zawodnicy, bo teraz może być o bramki trudniej – dodaje trener Stali.

Kraśniczanie grają bezkompromisowo. Ani razu nie podzielili się z przeciwnikami punktami. Wygrali cztery mecze, a dwukrotnie zeszli z boiska, jako pokonani. – Rok temu zaczęliśmy podobnie, z tym, że teraz mamy o trzy punkty więcej. To jeszcze za krótki okres, żeby pokusić się o pełne podsumowanie. W każdym meczu gramy o pełną pulę – wyjawia Pacholarz.

Co ciekawe, niebiesko-żółci mają taki sam bilans spotkań u siebie, jak i w gościach (po dwa zwycięstwa i po jednej porażce).
– W minionych rozgrywkach mieliśmy mentalny problem, jeśli chodzi o potyczki wyjazdowe. Dopiero w połowie rundy poprawiliśmy swój bilans na obcych boiskach. Teraz jest inaczej, co cieszy. Czy u siebie, czy w gościach, mamy swój pomysł na grę, który staramy się realizować. Jest on w miarę podobny, ale nie taki sam - kończy Pacholarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski