Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Szpyrka: „Chcę widzieć piłkarzy, którzy zawsze będą walczyć na sto procent”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Poprzednim klubem, w którym pracował Stanisław Szpyrka, był KKS 1925 Kalisz)
(Poprzednim klubem, w którym pracował Stanisław Szpyrka, był KKS 1925 Kalisz) fot. Kamil Wojdat
Tydzień temu trenerem Motoru Lublin został Stanisław Szpyrka. O czasie spędzonym w Lublinie i planach na przyszłość porozmawialiśmy z 30-letnim szkoleniowcem żółto-biało-niebieskich.

Za trenerem tydzień pracy w Lublinie. Jak pierwsze wrażenie?
Przede wszystkim jestem zadowolony z tego, co tutaj zobaczyłem. Niesamowity stadion, który zasługuje na ekstraklasę. Do tego niesamowici kibice. Cieszę się, że mam możliwość pracy w takim klubie jak Motor, z taką organizacją.

Nie ma pewnych obaw? Doskonale wiemy, że w Lublinie oczekiwania są duże, presja też, a oprócz wyniku liczy się także styl gry.
Tak właśnie jest, ale nie podchodzę do pracy w ten sposób. Dla mnie to spełnienie marzeń. Zawsze chciałem być trenerem piłki nożnej i pracować na wysokim poziomie, w takich klubach jak Motor Lublin. Dlatego tylko mogę się cieszyć, że dostałem taką możliwość. Oczywiście presja będzie, ale to jest normalny czynnik. Chcemy raczej, aby pod każdym względem ona nas rozwijała.

Zanim trener przyszedł do Motoru z klubu odeszło trzech graczy. W poniedziałek, już pod pod pańską wodzą, z drużyną pożegnała się kolejna szóstka. To już koniec odejść czy jeszcze coś w tym temacie może się wydarzyć?
Na chwilę obecną zostali z nami zawodnicy, z którymi wiążemy przyszłość. Nie jest jednak powiedziane, że nie będzie ruchów kadrowych, w obydwie strony.

Do nowego sezonu zostało zaledwie trzy tygodnie. Nie jest czasem tak, że na rynku zostali już tylko gracze, którzy nie podpisali jeszcze z nikim umów, a ci, których najchętniej byście widzieli w Lublinie są już zakontraktowani gdzie indziej?
Nie mamy na to wpływu. Skupiamy się na tym, co przed nami. Wiemy, ile zostało nam czasu do rozpoczęcia sezonu. Chcemy po prostu optymalnie przygotować się do ligi.

Co najmniej z dwójką nowych graczy.
To prawda. Są z nami Michał Żebrakowski (napastnik – przyp. red.) i młodzieżowiec, Jakub Staszak (obrońca – przyp. red.). Cały czas testujemy również innych zawodników. W pewnych momentach wolimy poczekać, aby decyzja o transferach była przemyślana. Tak naprawdę w stu procentach zależna od tego, w jaki sposób dany gracz wkomponuje się w zespół. Chcemy podejmować słuszne decyzje. Dlatego potrzebny jest tu spokój i chłodna głowa.

Jak trener ocenia kadrę, którą na ten moment dysponuje w Lublinie? Mam na myśli choćby przygotowanie fizyczne zawodników, których zastał pan w Motorze na początku okresu przygotowawczego.
Nasi zawodnicy posiadają bardzo duży potencjał piłkarski oraz wysokie umiejętności. Mając to na uwadze, postaramy się tak przygotować zespół, aby to było zauważalne na boisku. Między innymi poprzez styl naszej gry czy organizację, którą chcemy wprowadzić do drużyny.

Jaka myśl przewodnia przyświeca trenerowi w swojej pracy? Co przede wszystkim chce pan widzieć na boisku i co ma cechować drużynę Stanisława Szpyrki?
Chcę widzieć zadowolonych zawodników. Chcę widzieć piłkarzy, którzy ciężko pracują na treningach. Takich, którzy wychodząc na mecz, będą zawsze walczyć na sto procent.

Motor trenuje przed sparingiem. Arkadiusz Onyszko zapowiada ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski