Na razie wygląda to słabo i Górnik jest tuż nad dnem ligowej tabeli. Bo chociaż Serbowi, który do Łęcznej po raz pierwszy przyjechał w 2001 roku i w barwach Górnika rozegrał ponad 300 spotkań, nie można odmówić miłości do górniczego klubu, to przyszłość drużyny zależy przede wszystkim od postawy piłkarzy na murawie.
Co z tego, że w niedzielę łęcznianie ładnie grali, skoro gole strzelali tylko rywale. Wiosną styl gry Górnika nie będzie miał żadnego znaczenia, liczyć będzie się tylko efektywność, która dotychczas zawodziła. O ile chcemy w drugiej lidze zobaczyć Motor Lublin, to Łęczną stać, aby nadal grać na zapleczu eksktraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?