Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starocia znikają spod fontanny

Witold Michalak
Nie będzie kolekcjonerów w okolicach fontanny
Nie będzie kolekcjonerów w okolicach fontanny Jacek Babicz
Znane w całym kraju targi kolekcjonerskie w Lublinie będą mniejsze. Organizatorzy chcą zlikwidować handel wokół fontanny przy placu Wolności. Jeszcze dalej idą koncepcje urzędników z ratusza, którzy proponują przeniesienie imprezy w inne części miasta.

- Ktoś bez głowy to wymyślił. Jak można zmniejszać miejsce na takie wydarzenie. W Niemczech czy Austrii dla takich imprez zamyka się całe ulice, a w Lublinie musi być na odwrót - denerwuje się jeden z wieloletnich uczestników targów (nazwisko do wiadomości redakcji).

Mężczyzna w czasie ostatniej imprezy w Lublinie dowiedział się, że na następnych targach nie będzie mógł już handlować przy fontannie. - To podżeganie do konfliktu. Wszyscy nie zmieścimy się na wyznaczonym obszarze - mówi inny sprzedawca.

Stanisław Sawecki, prezes Lubelskiego Klubu Kolekcjonerów, który organizuje targi, potwierdza plany zlikwidowania handlu w okolicach fontanny. To miejsce od początku nie było dopuszczone do handlu, a sprzedawcy ustawiali się tam samowolnie. Zdaniem organizatorów, ta lokalizacja jest niebezpieczna dla kupujących, którzy często przechodzą z jednej strony ulicy na drugą.

Organizatorzy mają jednak większy kłopot. Miasto chce, aby sprzedający pamiątki zniknęli także z placyku przed III LO i chodnika przy ul. Dolnej Panny Marii. - Mam nadzieję, że to tylko nieporozumienie. W czwartek przekazałem sekretarzowi miasta pismo w tej sprawie - mówi Stanisław Sawecki.

Miasto twierdzi, że zmiana poprawi bezpieczeństwo kierowców i pieszych. Kolekcjonerzy się z tym nie zgadzają.

- To impreza promująca miasto. Przyjeżdżają na nią ludzie nie tylko z Polski, ale także z Ukrainy i Białorusi - dodaje prezes Sawecki. - Gdyby pomysły weszły w życie, wystawcy musieliby pomieścić się na boisku szkolnym przy III LO i na placach przy WOK oraz Bibliotece Łopacińskiego.

- Rozmiary targów już dawno przerosły możliwości organizacyjne miejsca, w jakim się odbywają - uważa Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta Lublin. To on zaproponował kolekcjonerom, aby imprezy odbywały się na Starym Mieście lub placu Zamkowym.

- Ostateczna decyzja będzie zależała od władz stowarzyszenia, które jest organizatorem imprezy - zastrzega Wojewódzki.

Na razie władze klubu nie palą się do przenosin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski