Starostwo kraśnickie: Dyrektorzy szkół apelują do pracowników o darowizny

O sprawie poinformował nas Czytelnik. "Jestem pracownikiem jednej ze szkół podległych starostwu - napisał w mailu. - (...) Chodzi o zakamuflowane wyprowadzenie pieniędzy dla starostwa z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, który de facto jest tylko dla pracowników. Mechanizm wygląda następująco: dyrektor wypłaca pracownikom świadczenie pieniężne (...), a pracownik składa z otrzymanych pieniędzy darowiznę na szkołę".

Jako przykład nasz Czytelnik wskazał Zespół Szkół nr 3 w Kraśniku. - Rzeczywiście, na zebraniu z pracownikami szkoły zaproponowałem, by każdy z nich złożył wniosek o wsparcie z funduszu socjalnego - potwierdza Andrzej Ciupak, dyr. placówki. - Zaproponowałem również, by uzyskane pieniądze przekazali szkole w formie dobrowolnej darowizny. Podkreśliłem jednak, że nie jest to żaden obowiązek, tylko akt dobrej woli z ich strony.

Podobną propozycję złożył swoim pracownikom Piotr Miecznikowski, dyr. Zespołu Szkół nr 1 w Kraśniku. O składanie darowizn zaapelował również Krzysztof Staruch, dyr. Zespołu Szkół nr 2. Ten ostatni twierdzi jednak, że nie sugerował, by pracownicy wcześniej starali się o wsparcie z funduszu socjalnego.

Wszyscy dyrektorzy tłumaczą swój apel złą kondycją finansową szkół. W tej chwili pieniędzy brakuje nawet na opłacenie bieżących rachunków. - Szacuję, że do końca roku w moim budżecie zabraknie ok. 100 tys. zł - mówi dyr. Miecznikowski.

Dyrektorzy szkół zapewniają, że władze starostwa doskonale wiedzą o złej sytuacji finansowej podległych im szkół.

W środę w starostwie próbowaliśmy uzyskać komentarz do całej sprawy. - Pracownicy merytoryczni przygotowują odpowiedź na przesłane pytania - to jedyna odpowiedź, jaką udało nam się uzyskać od Grzegorza Marcinkowskiego, rzecznika prasowego Starostwa Powiatowego w Kraśniku.