Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Lublin gra w niedzielę o wszystko

Tomasz Biaduń
Karol Wiśniewski
Do tej pory Olimp-Start Lublin w swojej historii spadał do drugiej ligi tylko dwa razy: w sezonie 2004/2005 oraz 2007/2008. W niedzielę podopieczni trenera Dominika Derwisza zrobią wszystko, aby nie dopisać do klubowej historii kolejnej karty pt. "druga liga". O godz. 18 w hali przy Al. Zygmuntowskich mecz o wszystko z Astorią Bydgoszcz.

- Play-out rządzi się swoimi prawami i to widać. 2:2 jest w każdej z serii. Chociaż Start jest dużo wyżej rozstawiony od Astorii, ma piekielnie ciężkie zadanie - uważa Krzysztof Ziemoląg, trener który prowadził Start w pamiętnym sezonie 2007/2008. - Wtedy mieliśmy trochę inną, gorszą sytuację. Nie tylko był słabszy skład, ale nie mieliśmy też przewagi własnego parkietu w decydującym momencie - dodaje.

Rok po bolesnym upadku Start wrócił na zaplecze ekstraklasy, w cuglach wygrywając rozgrywki drugiej ligi. Zrobił to pod wodzą Piotra Karolaka, mając w szeregach kilku graczy z obecnego składu, m.in. Michała Sikorę i Pawła Kowalskiego. - Teraz Start nie może spaść. To by była tragedia nie tylko dla niego, ale dla całej lubelskiej koszykówki. Moglibyśmy popaść w beznadzieję na długie lata - dywaguje Karolak. - W Lublinie jest wciąż zapotrzebowanie na basket i trzeba podołać presji,ratując ligę. Porównałbym tą presję do tej, którą mieliśmy przy grze o awans - dodaje.

Wspomniany Sikora to prawdziwy weteran w bojach "o wszystko". "Sikor" pamięta także czasy ekstraklasy w Lublinie. - Na pewno się stresuję, bo to najważniejszy mecz sezonu, ale gdy wyjdziemy na boisko, nikt nie będzie o tym myślał. Mamy przewagę własnego parkiet, liczę więc, że zostanie zachowana prawidłowość i wykorzystamy to - mówi kapitan Startu, który ma wystąpić w niedzielę, pomimo dokuczającej mu kontuzji. - Zagram prawdopodobnie na środkach przeciwbólowych - informuje koszykarz.

Eksperci są zgodni i większość z nich typuje Start do zwycięstwa. - Doświadczenie powinno wciąć górę. Kowalski, Sikora, Łuszczewski plus młodzieńcza fantazja powinny dać sukces - przekonuje Karolak. - Astoria na pewno nie przyjedzie jak na skazanie. Słyszałem że w Bydgoszczy chcą inwestować w basket, ale Start powinien to wygrać - dodaje Ziemoląg.

Wątpliwości nie ma też ten, który jako ostatni trener poprowadził Start ku ekstraklasie i niestety jako ostatni z niej spadał, czyli Arkadiusz Czarnecki. - Nie róbmy sobie żartów i nawet nie dywagujmy w ten sposób! "Sikor" i "Włodek" (Przemysław Łuszczewski - red.) nie pozwolą tej drużynie spaść, nie ma mowy! Nie wierzę w to - uśmiecha się trener, który regularnie oglądał swoją była drużynę w tym sezonie. Oby miał rację...

HISTORIA OSTATNIEJ DEKADY W LICZBACH
* Sezon 2001/2002

Start pod wodzą Arkadiusza Czarneckiego awansuje do ekstraklasy
* Sezon 2004/2005
Po spadku i letnich zawirowaniach ekipa przystępuje do gry w IIlidze
* Sezon 2005/2006
Lublin powraca na zaplecze ekstraklasy, jako Start AZS
* Sezon 2007/2008
Fatalny sezon regularny, przegrana 2:3 w play-out z Siarką i kolejny spadek
* Sezon 2008/2009
Szybki awans pod wodzą Piotra Karolaka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski