Pierwsza kwarta meczu rozgrywanego w hali Globus zdecydowanie należała do gości. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego w pierwszych 10 minutach wypracowali sobie 17 oczek przewagi. W drugiej kwarcie przyjezdni jeszcze powiększyli prowadzenie i schodzili do szatni prowadząc 47:22.
Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Miejscowi przebudzili się w ostatniej kwarcie, którą wygrali 20:10, ale nie wystarczyło to do odrobienia strat.
– Rosa pokazała nam miejsce w szeregu – mówi Jan Grzeliński, rozgrywający Startu, na oficjalnej stronie lubelskiego klubu. – Nie weszliśmy dobrze w to spotkanie. Nie trafiliśmy kilku rzutów, a rywale z każdym koszem wypracowywali przewagę. Zebraliśmy jednak cenny materiał. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i w lidze grać dużo lepiej niż przeciwko Rosie.
Start Lublin – Rosa Radom 59:79 (8:25, 14:22, 17:22, 20:10)
Start: Grzeliński 12, Poole 8, Jackson 5, Salomonik 2, Chumakov 2 – Kellogg 12, Ciechociński 6, Trojan 5, Małecki 3, Myśliwiec 2, Czujkowski 2.
Rosa: Harris 20, Sokołowski 10, Hajrić 8, Witka 8, Thomas 7 – Zaytsev 12, Szymkiewicz 8, Schenk 4, Adams 2, Zegzuła, Bonarek, Jeszke.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?