Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Lublin – Trefl Sopot: Sędziowskie prima aprilis w hali Globus

DH/fot. Jakub Hereta
W piątkowy wieczór sędziowie zakpili sobie ze Startu Lublin i przez zupełnie niezrozumiałą decyzję pozbawili lublinian prawdopodobnej wygranej w potyczce z Treflem Sopot. Zwycięstwo zapewnił gościom w ostatniej sekundzie Anthony Ireland, ale ważniejsze jest to, co działo się wcześniej.

Lublinianie jeszcze kilkanaście sekund przed końcową syreną prowadzili czterema oczkami. Josip Bilinovac „trójką” zmniejszył różnicę do punktu, a akcję rozpoczynali gospodarze. – Mieliśmy problem z wyjściem, dlatego zszedłem do linii. Anthony Ireland mnie popychał, wypadałem na aut, ratowałem piłkę, a tymczasem zostały odgwizdane moje kroki – opowiada Jan Grzeliński, zawodnik Startu. To o tyle dziwne, że młody rozgrywający był ewidentnie faulowany.

Gracze Trefla otrzymali więc od sędziów sytuację meczową. Mimo agresywnej obrony miejscowych i dobrego wypychania przez prawie 15 sekund, buzzer-beaterem z koła o wyniku przesądził Ireland.

Rozgoryczenie czerwono-czarnych było ogromne. – Parę osób powinno jeszcze raz obejrzeć to spotkanie. Nie mówię o naszych zawodnikach czy trenerach. Uważam, że to my wygraliśmy – pieklił się Marcin Salamonik, kapitan zespołu. – To powinien być nasz mecz, na kilka sekund przed końcem wygrywaliśmy czterema punktami. Po prostu nie wierzę w to, co się stało. Nie zasłużyliśmy na porażkę – dodawał Grzeliński.

Emocje towarzyszyły boiskowym wydarzeniom nie tylko w końcówce. – To była bardzo ciężka potyczka. Obie drużyny miały nóż na gardle, nie chciały zająć jednego z ostatnich dwóch miejsc – zwracał uwagę Piotr Śmigielski z Trefla. Dzięki temu zgromadzeni w hali Globus kibice mogli nacieszyć czy niezłym, wyrównanym starciem.

Miło było popatrzeć na indywidualności. Świetnie spisywali się wspomniani wcześniej Grzeliński i Ireland. Poza nimi pod koszem szalał Ater Majok, a fani nieraz podskakiwali ze szczęścia po niezłych zagraniach Marcina Salamonika, czy wyprowadzającej Start na prowadzenie akcji 2+1 Alana Czujkowskiego w czwartej kwarcie.

Piątkowa potyczka przerwała dwie serie. Po pierwsze, Trefl Sopot wygrał po raz pierwszy w tym sezonie na wyjeździe (wcześniej zanotował 13 porażek z rzędu). Po drugie, Nick Kellogg nie trafił zza obwodu po raz pierwszy od 13 spotkań. Nie udało mu się więc wyśrubować rekordu należącego do niedawna do Bryona Allena.

Kolejne spotkanie Start również zagra na własnym terenie. 9 kwietnia gracze Michała Sikory podejmą Polfarmex Kutno.

Start Lublin – Trefl Sopot 69:70 (14:20, 20:17, 13:13, 16:11)

Start: Salamonik 18, Kellogg 14, Grzeliński 10, Jeftić 9, Popovic 6, Małecki 5, Czujkowski 5, Kowalski 2, Ciechociński, Trojan. Trener: Michał Sikora
Trefl: Ireland 28, Bilinovac 19, Majok 9, Śmigielski 8, Stefański 6, Dzierżak, Sikora, Dutkiewicz,Kulka, Stefanik, Kolenda. Trener: Zoran Martić

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski