Sterty śmieci nad Zalewem Zemborzyckim. Kto to posprząta?

- W środę wieczorem pojechałam rowerem nad zalew. Widok był zaskakujący. Piękna pogoda, idealna na wypoczynek, ale w wodzie pływały śmieci. Od strony Słonecznego Wrotkowa było mnóstwo butelek i papierów - poinformowała nas Czytelniczka. I zaraz dodała: - Wszystko to pływało w wodzie obok cuchnącej żółtej mazi i resztek pływających wysp (ze specjalną roślinnością, która miała zapobiegać rozwojowi sinic - przyp. red). Zalew to jedno z lepszych miejsc na wypoczynek w mieście, zwłaszcza w upalne dni, ale taki widok naprawdę do wypoczynku tutaj nie zachęca - relacjonowała lublinianka.

O sprawę zapytaliśmy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji "Bystrzyca" w Lublinie, który opiekuje się Zalewem Zemborzyckim.
- Prace związane ze sprzątaniem okolic zalewu Zemborzyckiego i samego nabrzeża rozpoczęliśmy wczesną wiosną, już w marcu. Obecnie są prowadzone na bieżąco przez naszych pracowników. Zwrócimy uwagę pracującym nad zalewem, by uprzątnęli śmieci - zapewnił Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR.

I zaraz dodał, że pracownicy miejskiej spółki nie mogą wejść do samej wody, by wyciągnąć pływające w niej rzeczy. - Nie pozwala im na to prawo, tym zajmują się tylko specjalnie przeszkolone osoby. My możemy sprzątać wyłącznie to, co pojawia się na brzegu. Kolejne prace porządkowe będą prowadzone i w najbliższym czasie, i przez całe lato - tłumaczył Miłosz Bednarczyk.

Pracownicy MOSiR mają też inne obowiązki nad zalewem, np. koszą tereny zielone łącznie ze ścieżką rowerową, a także zajmują się przygotowaniem Słonecznego Wrotkowa. - Te prace prowadzone są jednocześnie - podsumował rzecznik.