Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sterylizacja bezdomnych kotów w Lublinie: Stała opieka po operacji niepotrzebna?

Ilona Leć
Jacek Babicz/archiwum
Wydział Ochrony Środowiska UML ogłosił w styczniu przetarg na sterylizację wolno żyjących kotów w Lublinie. Do udziału w nim zaproszono siedem lecznic i przychodni weterynaryjnych. Na ofertę odpowiedziały dwie.

- Po symulacji kosztów, związanych z realizacją zadania, tak jak w ubiegłym roku, jego wykonanie powierzyliśmy przychodni "Vet". Zadecydowałyceny sterylizacji, kastracji, odpchlenia, odrobaczania, uśpienia i utylizacji martwych zwierząt - wyjaśnia Wiesław Piątkowski, z-ca dyrektora WOŚ. Pod uwagę miało być również wzięte całodobowe funkcjonowanie ośrodka. Jak się okazuje przychodnia "Vet" nie spełnia tego warunku. Najdłużej w dni robocze czynna jest do godz. 19. Później zwierzęta zostają same.

- U kota, który zostanie bez opieki na noc może dojść m.in. do wykrwawienia, utworzenia się zakrzepu lub rozerwania rany. I kto wtedy mu pomoże? - pyta Paweł Mucha, kierownik lecznicy "Chiron Wet", która również wystartowała w przetargu. "Vet" zapewnia, że rano oraz wieczorem, przed zamknięciem placówki, koty są badane. - Jeżeli lekarz informuje nas, że taka obsługa jest wystarczająca, to my mu ufamy, nawet jeżeli nie spełnił jednego z warunków przetargu - nie kryje Piątkowski.

- Nie rozumiem tych wątpliwości. Ubiegłoroczna akcja, którą prowadziliśmy, zakończyła się bez żadnych problemów zdrowotnych kotów wokresie, w którym obejmowaliśmy je opieką - stwierdza Wiesław Janiszewski, kierownik przychodni "Vet".

Czy pozostawianie zwierzęcia po operacji samego na noc jest ryzykowne? Zdania są podzielone.

- Nic się nie stanie o ile sterylizację lub kastrację przeprowadzono na kilka godzin przedzamknięciem placówki, zwierzę zostało wybudzone, dostało płyny i przebywa w ciepłym otoczeniu - uważa profesor Ireneusz Balicki z Kliniki Chirurgii Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego.

Takiej pewności nie ma Tadeusz Zych z całodobowego Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt. - Są procedury, które powinny być przestrzegane, żeby zachować profesjonalizm. Po takiej operacji całodobowa opieka jest wskazana. Zwierzę musi mieć założony kołnierz, żeby nie drapało rany. Poza tym to dla niego duży stres, który potęguje dodatkowo ból po operacji - wyjaśnia Tadeusz Zych.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski