Strach, zapach spalin i igranie z grawitacją. Beczka Śmierci zachwyciła i przeraziła na Carnavalu Sztukmistrzów. Zdjęcia

"Mortel Jus de Mortel" to widowisko w jednej z najbardziej spektakularnych Beczek Śmierci na świecie, zbudowanej w latach 30. w USA. Zespół Le Mur de la Mort (Ściana Śmierci) przedstawia słynną tradycję jarmarczną lat 50. To jedna z ostatnich grup na świecie, która kontynuuje tę kultową rozrywkę.

– Motocykliści igrają z grawitacją, wykonując zapierające dech w piersiach akrobacje na pionowej ścianie przy prędkościach przekraczających 80 km/h. Zobaczysz również legendarną jazdę kilku motocykli obok siebie w mrożącym krew w żyłach tańcu na granicy ryzyka. Ogromna beczka, w której odbywa się spektakl, to również magiczny teatr, w którym mieszają się sprzeczne emocje: hałas, zapach spalin, strach i śmiech, tworząc wybuchową mieszankę. Muzyka na żywo wydobywa się z motocykli, a metalowe bestie uderzają i rozbijają się, wypełniając powietrze charakterystycznym zapachem – podkreślają organizatorzy.

Poza "Beczką Śmierci" przewidziana jest cała masa atrakcji. Na Starym Mieście na pewno nie jest teraz cicho i spokojnie - rozgościli się tam uczestnicy i uczestniczki konkursu buskerskiego. Z Patagonii w Argentynie zawitała do nas Manshula Circo, która zaprasza widzów na swoją urodzinową imprezę – przygotowała tort, tańce i hula-hopy. Przechadzających się będzie zaczepiał i rozśmieszał sympatyczny clown włosko-tajskiego pochodzenia Cesco, przekonując, że najważniejsza jest śmiech to zdrowie.

To tylko nasz wybór atrakcji, lecz w najbliższych dniach będzie ich znacznie więcej. Warto pamiętać, że oprócz spektakli cyrkowych, Carnaval Sztukmistrzów oferuje także wydarzenia towarzyszące – Urban Highline Festival i liczne warsztaty dla osób w każdym wieku. Pełen program dostępny jest na stronie festiwalu.