Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli. W szkołach nerwy przed poniedziałkowym protestem oświaty

Maciej Wijatkowski
Nadal nie jest wiadomo, czy w poniedziałek zacznie się strajk nauczycieli. Propozycję spotkania ostatniej szansy rząd ustalił na niedzielę wieczorem. Nic jednak nie wskazuje na porozumienie, więc prawdopodobnie w poniedziałek większość szkół w Lublinie i regionie zostanie zamknięta.

Bez względu na wynik niedzielnych rozmów, pewne jest od ostatniego piątku, że do akcji przygotowanych było 110 szkół na 180 wszystkich, którymi zawiaduje samorząd miasta.

Na drzwiach wielu z nich jak i stronach internetowych pojawiły się komunikaty. Dyrektorzy lubelskich przedszkoli jak i szkół prosili w nich o wyrozumiałość rodziców. Apelowali także o nieposyłanie dzieci i zaopiekowanie się nimi.

Tak było w Szkole Podstawowej numer 5 w Lublinie, której dyrektor opublikował wiadomość na stronie internetowej szkoły:

„Powołując się na komunikat ZNP i FZZ z dnia 5 kwietnia 2019 r., z godz. 15.00 dotyczący braku porozumienia między stroną rządową a związkami zawodowymi informujemy, że nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 5 im. Króla Władysława Łokietka w Lublinie rozpoczynają akcję protestacyjną od 8 kwietnia do odwołania”.

Dyrektor przedszkola nr 13 w Lublinie Violetta Kowalik poinformowała nas, że będzie prosiła rodziców o zapewnienie dzieciom opieki.

- Sama tego nie mogę zrobić, choć teoretycznie mogłabym się zaopiekować grupą 25 dzieci. Dlaczego teoretycznie? Bo nie pracuje np. kuchnia, a wydawanie dzieciom suchego prowiantu jest niedopuszczalne.

Prośby dyrektorów placówek oświatowych nie spodobały się wszystkim rodzicom.

- Uważam, że nieetyczne jest nazywanie strajku „szkolnym” - denerwował się Bogusław Drozd, ojciec dwóch synów: jeden uczy się w podstawówce, drugi kończy gimnazjum. - To strajk korporacyjny, o pieniądze. Nie można mieszać dzieci do walki o finanse - dodawał.

Jeszcze w weekend przedsiębiorstwa, głównie miejskie i państwowe, ale także prywatne w Lublinie i regionie, zapewniły o pójściu rodzicom na rękę w razie, gdyby nie mieli co zrobić ze swoimi pociechami.

Zezwolenie na przebywanie dzieci w pracy wraz z rodzicami wydał np. dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej czy ZUS.

Związki i rząd w klinczu

Jak długo może potrwać strajk nauczycieli? Mający rozpocząć się w poniedziałek protest ma być próbą skłonienia rządu do zwiększenia nauczycielskich pensji.

W ostatnich dniach reprezentująca gabinet Beata Szydło skłonna do ustępstw nie była. Niewielkie propozycje podwyżek, które przedstawiła, zostały przez stronę związkową odrzucone.

Przebudowa systemu (podwyższenie pensum w zamian za zwiększenie płac) została potraktowana jako policzek. Dlatego standardowe pytanie, czy do strajku dojdzie, zostało zastąpione innym: ile czasu będzie on trwał.

„Strajk będzie trwał tak długo, jak będą chcieli nauczyciele” - mówił Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.

Bo też determinacja nauczycieli będzie w tej kwestii kluczowa. Póki trwały rozmowy, presję - mediów, rządzących - musieli znosić działacze związkowi.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski