Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk pielęgniarek w szpitalu przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Może potrwać godzinę albo nawet trzy tygodnie

Gabriela Bogaczyk
Łukasz Kaczanowski
Strajk pielęgniarek w szpitalu klinicznym nr 4 przy ul. Jaczewskiego rozpocznie się w poniedziałek (9 lipca) o godz. 7. Udział w proteście zapowiedziało 900 osób. Dyrekcja obawia się, że odejście pielęgniarek od łóżek jeszcze bardziej sparaliżuje pracę szpitala.

- Trwają ostatnie przygotowania, plakaty się drukują, zaczynamy strajkować o godz. 7 w poniedziałek - mówiła nam w piątek Dorota Ronek, sekretarz związku zawodowego pielęgniarek w SPSK4.

Pielęgniarki, które zdecydują się odejść od łóżek pacjentów będą przebywać w sali konferencyjnej na bloku operacyjnym.

- Strajk może trwać godzinę do ósmej albo nawet trzy tygodnie. Akcja będzie trwać do momentu podpisania porozumienia - wyjaśnia Ronek.

Do kompromisu nie doszło przez ostatnie trzy lata. Pielęgniarki żądają 1500 złotych brutto podwyżki do pensji zasadniczej. Dyrekcja twierdzi, że szpitala nie stać na taki wzrost wynagrodzeń, dlatego zaproponowała, aby włączyć do pensji zasadniczej dodatek, tzw. Zembalowe (1600 zł brutto) . - Chcemy, aby to było 1500 zł z puli środków pracodawcy, a nie Zembalowe, które się nam należy - odpowiadają związkowcy.

ZOBACZ TEŻ: Ile naprawdę zarabia pielęgniarka w Lublinie? Zobacz paski płacowe (ZDJĘCIA)

Dodajmy, że według wyliczeń dyrekcji obecnie średnia pensja pielęgniarki specjalisty w SPSK4 wraz z dodatkami wynosi 5100 zł brutto. Związki zawodowe odpowiadają, że średnia jest niższa, wynosi 4500 tys. zł brutto.

W związku z masowymi zwolnieniami pielęgniarek szpital przy ul. Jaczewskiego odwołał przyjęcia planowe i nagłe. Pacjenci, których stan zdrowia pozwalał na to, zostali już wypisani do domu. SOR nadal działa w bardzo ograniczonym zakresie.

- Jesteśmy oburzeni postępowaniem pielegniarek. Do tej pory nie złożono nam regulaminu strajku, mimo że taka deklaracja padła ze strony związków zawodowych. Dlatego nie wiemy, jak się przygotować i czego się spodziewać od poniedziałku. Czy mamy przenosić pacjentów do innych szpitali, czy łączyć oddziały - mówi Marta Podgórska, rzecznik SPSK4.

Pielęgniarki odpowiadają: - Regulamin strajku obowiązuje strajkujących, a nie dyrekcję.

Inne szpitale idą śladem SPSK4

W całym woj. lubelskim pielęgniarki masowo przebywają na zwolnieniach lekarskich. Z tego powodu problemy mają szpitale w Lubartowie i Hrubieszowie, a w Lublinie MSW, SPSK1 i szpital dziecięcy.

- W piątek 45 na prawie 600 pań pielegniarek przebywało na zwolnieniach - słyszymy w szpitalu przy ul. Staszica.

- U nas jest to 69 pielęgniarek na 468. Szpital ogranicza planowe przyjęcia do oddziałów szpitalnych. Pacjenci w stanach nagłych przyjmowani są bez ograniczeń. W tym tygodniu ma dojść do spotkania dyrekcji i związków zawodowych pielęgniarek - wyjaśnia Agnieszka Osińska, rzecznik szpitala dziecięcego.

Niepokojące głosy słychać również ze strony rezydentów, ponieważ w czwartek Sejm nie przyjął poprawek lekarzy dotyczących tzw. ustawy 6 proc. przyspieszającej wzrost nakładów na służbę zdrowia. - Minister zdrowia i rząd zerwali porozumienie z rezydentami. Czeka nas w najbliższym czasie fala protestów i strajków w ochronie zdrowia. Przepraszamy pacjentów za to, co nastąpi. Nie możemy już inaczej walczyć o normalność w systemie opieki zdrowotnej - czytamy w oficjalnym komunikacie związku rezydentów na Twitterze.

ZOBACZ TEŻ: Marszałek Karczewski o strajku pielęgniarek: Zawsze protestowały, gdy był rząd prawicowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski