W niektórych przedszkolach w regionie, np. w Bełżycach, Bychawie czy w szkole w Kalinówce, dyrekcje apelują do rodziców, pisemnie bądź osobiście, by ci 8 kwietnia byli przygotowani na konieczność zajęcia się dziećmi z powodu strajku w oświacie. Sprawa dotyczy nie tylko rodziców przedszkolaków, lecz także uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Jeśli nauczyciele i personel niepedagogiczny będą strajkować, zgodnie z literą prawa mają przebywać w placówce zatrudnienia, ale nie mogą zajmować się pracą, czyli swoimi podopiecznymi. W mediach pojawiły się ochotnicze propozycje instytucji kultury w różnych miastach, które proponują organizację zajęć dla dzieci w tym czasie. To efektowne, lecz kompletnie nie rozwiązuje problemu: dzieci muszą być pod opieką, a tej nie zagwarantuje nikt.
- Będę prosiła rodziców o zapewnienie dzieciom opieki, jeśli do strajku dojdzie - mówi Violetta Kowalik, dyrektorka Przedszkola nr 13 w Lublinie. - O jego liczebności w mojej placówce dowiem się 8 kwietnia rano, ale w referendum pracownicy opowiedzieli się za strajkiem - dodaje dyrektorka.
Jeśli nawet w placówkach są osoby, które nie strajkują, przeważnie nie będą mogły podjąć się opieki nad dziećmi, ponieważ zasady dotyczące opieki są dokładnie określone przez przepisy i zasady bezpieczeństwa.
- Teoretycznie sama mogę przyjąć grupę 25 dzieci - wyjaśnia Violetta Kowalik - ale których? Drogą losowania czy kto pierwszy przyjdzie? To czysto teoretyczne dywagacje, bo i tak nie mam wtedy zaplecza, np. pań kucharek, które jako personel niepedagogiczny oświaty, także mogą strajkować. Nie mogę więc przyjąć dzieci, bo nie mam jak ich nakarmić, a to też określają przepisy - wyjaśnia dalej.
Normy dotyczące zapewnienia opieki stanowią główny problem w takich sytuacjach, jak strajk nauczycieli.
- Nie możemy zapewnić opieki - mówi zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania, Mariusz Banach. - Mamy pewne pomysły, ale to 155 placówek, przez 2-3 dni sobie poradzimy, trzeba jednak mieć świadomość odpowiedzialności. Straż miejska też może pomóc, jednak to nie rozwiązuje całości problemu.
- To nie ma znaczenia, czy zajęcia odbywają się w placówce, czy poza nią - dodaje Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin. - To jest odpowiedzialność za dzieci. Nie mamy jeszcze listy placówek, które będą strajkować. Taką listę dopiero stworzymy, po informacjach od dyrektorów, w środę.
Dyrektorzy placówek mają być poinformowani o strajku 5 dni przed rozpoczęciem (w środę). Faktyczną liczbę strajkujących poznają 8 kwietnia rano.
Co w takiej sytuacji mogą zrobić rodzice? Rozporządzenie ministra pracy z 1996 roku głosi, że na oświadczenie pracownika o nieprzewidzianym zamknięciu szkoły może on wystąpić do pracodawcy o wolny dzień. Termin „nieprzewidziane” jest tu może kontrowersyjny, ale rzeczywistą sytuację w placówce będzie można poznać dopiero w dniu strajku.
Istnieje także możliwość wzięcia dwóch dni urlopu w roku, w celu opieki nad dzieckiem do lat 14. Jeśli jednak z takiej możliwości już się skorzystało, pozostaje jeszcze urlop na żądanie, ale musi on być udzielony pracownikowi za zgodą pracodawcy.
2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?