O katastrofalnej dla wielu drobnych sprzedawców zmianie prawa pisaliśmy w tym tygodniu. Nowelizacja kodeksu wykroczeń zabrania handlu na ulicach. Handlarze z al. Tysiąclecia z prośbą o pomoc zwrócili się do naszej redakcji. Podkreślali, że uliczny handel to ich jedyne źródło utrzymania. - Nowe przepisy to dla nas wyrok śmierci - mówili.
Po naszych publikacjach sprawą zainteresowali się radni i prezydent . Na czwartkowej sesji dyskutowano ten temat. - Czy obiecał pan, że ludzie handlujący w tym rejonie będą mogli wyprzedać zapas towaru, który posiadają do najbliższych świąt? - pytała Krzysztofa Żuka Jadwiga Mach, radna PiS.
- Czy obiecałem? Na to pytanie nie powinienem odpowiadać, bo przepisy obowiązują. Ale rozmawiałem z kupcami i wiem, że część z nich wcześniej zainwestowała w towar, który muszą sprzedać. Rozumiem to - odpowiedział Krzysztof Żuk.
Zaznaczył jednak, że handel w mieście wymaga uporządkowania. - Spójrzmy na tych, którzy płacą podatki na targowiskach i tych, którzy pojawiają się w sposób niekontrolowany w pasach drogowych, to ci drudzy nie płacą podatków, a to stanowi duży problem - podkreślił Żuk.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?