We wtorek lubelscy strażacy wyciągnęli człowieka z lodowatej wody Zalewu Zemborzyckiego. Akcji z ciekawością przyglądali się spacerowicze.
- Takie ćwiczenia to dla nas codzienność i nie ma w tym żadnej przesady - mówi Michał Badach, rzecznik prasowy KM PSP w Lublinie. - Wolne mamy tylko weekendy. Wychodzimy z założenia, że im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w prawdziwych zdarzeniach. Chociaż podczas ćwiczeń w takiej zimowej scenerii faktycznie trudno się spocić. Za to jest dużo gęsiej skórki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!