Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy mają dość ganiania os

Barbara Majewska
Strażacy do tej pory ochoczo usuwali gniazda owadów.
Strażacy do tej pory ochoczo usuwali gniazda owadów. Fot. Lucyna Nenow
Lublinianie, którzy chcą usunąć gniazdo os, pszczół albo szerszeni z okolic swoich domów, nie mogą już liczyć na pomoc strażaków. Nowe zarządzenie komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej ogranicza wyjazdy strażaków do rojów owadów i przekazuje te kompetencje prywatnym firmom.

W Lublinie w tym roku straż pożarna podjęła już sto interwencji dotyczących usuwania gniazd owadów latających. W całym województwie takich spraw było około tysiąca. Wśród nich wiele zgłoszeń było bezzasadnych.

- Zdarza się, że ekipa z pełnym ekwipunkiem wyrusza na ratunek osobom, które zauważyły przed domem dwie latające osy. Nasza pomoc ogranicza się wówczas do informacji, że osy ze swej natury latają i można je spotkać w środowisku - opowiada st. kpt. Ryszard Starko, rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego PSP.

Każdy taki wyjazd strażaków to wydatek minimum 500 zł. PSP postanowiła określić dokładnie przypadki, w których strażacy będą wyruszać na interwencje związane z owadami. W praktyce na pomoc będą mogły liczyć głównie placówki użyteczności publicznej, tj. szkoły, przedszkola, szpitale. Strażacy usuną też gniazda utworzone w domach prywatnych, gdy istnieje zagrożenie życia ludzkiego. - W pozostałych przypadkach o bezpieczeństwo lokatorów będzie musiał zadbać właściciel albo administrator budynku, wzywając specjalistyczną firmę - podkreśla st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP.

Problem w tym, że w Lublinie mało jest firm interweniujących w sprawie owadów latających. Wczoraj udało nam się dodzwonić tylko do jednej - Centrus przy ul. 1 Maja.

Dowiedzieliśmy się tam, że usunięcie gniazda w mieszkaniu kosztuje minimum 100 zł.

- Przyjeżdżamy do klienta następnego dnia po otrzymaniu zlecenia - dodaje Magdalena Hruzewicz z Centrus.

Lubelska Komenda Wojewódzka PSP tworzy właśnie wykaz firm zajmujących się taką usługą. Nie wiadomo jeszcze, kiedy lista będzie gotowa.

Jak się chronić?

Kilka rad strażaków, jak się ochronić przed użądleniem pszczoły, osy albo szerszenia:
- gdy zbliża się do ciebie, unikaj gwałtownych ruchów
- w razie ataku osłoń głowę rękami lub odzieżą, a z niebezpiecznej okolicy oddalaj się powoli. Najlepiej schronić się w ciemnym pomieszczeniu, bo owady wylecą do światła
- uważaj, gdy koło ciebie ktoś został użądlony - inne owady mogą przybyć na pomoc atakującemu i użądlić ponownie
- staraj się nie jeść na wolnym powietrzu słodkich owoców, miodu albo dżemu
- nie chodź boso po łące - pszczoły lubią koniczynę, a wiele os buduje gniazda położone na lub tuż pod powierzchnią ziemi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski