Studenci nie muszą płacić za egzaminy poprawkowe

W trakcie czwartkowego posiedzenia Sejmu, minister Barbara Kudrycka apelowała m.in. o zaprzestanie przez uczelnie wyższe pobierania niedozwolonych opłat od studentów. Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi od 1 stycznia 2012 r. zapisami ustawy "Prawo o szkolnictwie wyższym", uczelnie publiczne i niepubliczne nie mogą żądać pieniędzy za egzaminy poprawkowe, komisyjne i dyplomowe. Mimo zakazu, nie wszyscy się do niego stosują.

- Rzeczywiście dochodziły do nas ostatnio sygnały związane z pobieraniem od studentów nielegalnych opłat. Zapewniam, że nie pozostają bez odzewu i ministerstwo wymaga wówczas wyjaśnień od uczelni. Są już pierwsze sukcesy. Ostatnio studentka z Sosnowca wygrała taką sprawę z uczelnią przed sądem - przyznaje Bartosz Loba, rzecznik MNiSW.

Studenci, którzy zauważą jakieś nieprawidłowości, mogą je zgłaszać do ministerstwa, również mailowo oraz do rzecznika praw studentów, Parlamentu Studentów RP a także do sądu.
- Jeżeli student, który nie uiści zakazanej opłaty np. za egzamin poprawkowy i zostanie za to ukarany przez uczelnię, to w tym momencie szkoła wyższa podwójnie złamie prawo, ale i wszelkie akademickie standardy - dodaje Bartosz Loba.

W tym momencie MNiSW opracowuje katalog dodatkowych sankcji, które będą nakładane na uczelnie, naruszające prawa studentów. Jego założenia mogą być znane już na początku roku akademickiego. To nie wszystko. Szkoły wyższe będą miały w obowiązku przeprowadzanie szkoleń z praw studenta. Dodatkowo już niebawem do władz wszystkich uczelni w kraju oraz żaków trafi opracowana przez ministerstwo Karta praw studenta, która już teraz dostępna jest na stronie internetowej www.nauka.gov.pl.

Zgodnie z nowelizacją ustawy, uczelnie od 1 października 2012 r. muszą podpisywać umowy cywilnoprawne ze wszystkimi studentami, w których opisane zostaną warunki studiowania i katalog działań, za które uczelniom nie wolno pobierać opłat. Na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie umowy z żakami były podpisywane już w trakcie rekrutacji i objęły ok. 6 tys. osób. Na politechnice takich umów jest już 3,2 tys.