Główna bohaterka „Kobiety z lodu” nijak ma się do hollywoodzkiego wzorca. Nie jest ani piękna, ani młoda, nie stoi też za nią jakaś wyjątkowa biografia. Sześćdziesięcioletnia wdowa w oczach rodziny ma tylko jeden cel w życiu: być matką, babką, kucharką, piastunką domowego ogniska. Gdy Hana postanawia się wyłamać z tego wzorca, na światło dzienne wychodzi cały egoizm takiej postawy.
Hana - zwykła, starsza, z nadwagą everywoman wskakuje od nowa w wir życia, gdy poznaje oryginalnego Bronę i jego kurę Adelę. A wspólna przygoda z morsowaniem w lodowatej wodzie pomaga skruszyć lód, który skuł jej serce. Tylko czy w oczach otoczenia Hana ma prawo do innej miłości, niż ta matczyno-babcina? Film Bohdana Slámy The Hollywood Reporter określił jako „odświeżająco niesentymentalną czarną komedię o uczuciu starszych ludzi”. „Kobieta z lodu” jest także czeskim kandydatem do Oscara.
Przez soczewkę uczuć portretuje Godarda Michel Hazanavicius w filmie „Ja, Godard”. Słynny nowofalowy reżyser, w którego wciela się Louis Garrel kręci właśnie zdjęcia do „Chinki” i zakochuje się w eterycznej, młodziutkiej Anne Wiazemsky (film bazuje zresztą na jej książce „Un an après”). Na mistrza kina Hazanavicius stara się patrzeć z dystansem i dużą dawką humoru.
Z paryskich barykad z maja 1968r. przeniesiemy się na przedmieścia Lizbony, gdzie pewna rodzina stara się związać koniec z końcem. W „Gnieździe” - filmie typu „slow cinema” Teresy Villaverde - kryzys ekonomiczny praktycznie bez słów splata się z rozpadem międzyludzkich więzi. Czyżby metafora współczesnej Europy?
Wśród malarskich kadrów poznajemy kolejnych członków nieszczęśliwej rodziny: ojca, który stracił pracę i pogrąża się depresji, matkę, która się zaharowuje, aby zapłacić rachunki, wreszcie nastoletnią Martę, która szwenda się nocami z przyjaciółką Julią. Pewnego dnia w smutnym domu elektrownia odcina prąd, a zaprzyjaźniona z nim Julia zachodzi w ciążę. Każdy znajdzie sobie przy niej nową rolę, tylko młodej Marcie nagle umrze ptaszek więziony w klatce. To zdarzenie jest wymownym wyrazem dramatu, o którym w bardzo wyciszony sposób mówi „Gniazdo”.
Pytanie o wspólnotę, choć postawione w inny sposób, pada także w filmie „Inxeba. Zakazana ścieżka”. Obraz Johna Trengove, również na Oscarowej shortliście, porusza temat, który stanowi strefę tabu: tzw. męskiej inicjacji w RPA. O niehigienicznych i wręcz drastycznych warunkach, w jakich dochodzi do rytualnego obrzezania młodych mężczyzn pisał w swojej biografii Nelson Mandela. Reżyser bada więc czym jest męskość postrzegana kulturowo oraz burzy jej wizerunek wplatając w historię wątek zakazanej miłości między dwoma bohaterami.
Świat męski, rządzony przez układy i korupcję poznajemy także w „Morderstwie w hotelu Hilton” Tarika Saleha. Egipt w przededniu rewolucji, przewrót czuć w powietrzu. Detektyw u progu kariery Noredin ma do wyboru: płynąć z prądem i piąć się po jej szczeblach lub zachować własną godność. Saleh pokazuje świat bez zasad, dziki, brudny, zdegenerowany, który chyli się ku upadkowi. Czy ten nowy będzie lepszy? Czy też dawni łajdacy znajdą sposób, by się do niego dostosować?
Studenckie Konfrontacje Filmowe
2.03, piątek, godz. 19. 30: „Inxeba. Zakazana ścieżka”.
3.03, sobota, godz. 19. 30: „Gniazdo”.
4.03, niedziela, godz. 19. 30: „Ja, Godard”.
5.03, poniedziałek, godz. 19. 30: „Kobieta z lodu”.
6.03, wtorek, godz. 19. 30: „Morderstwo w hotelu Hilton”.
ACK Chatka Żaka, bilety 10-12 zł, karnety 50 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
