Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentka kontra Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej. Sąd: Przestępstwa nie było

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Małgorzata Genca
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że studentka UMCS przy ubieganiu się o stypendium socjalne wprawdzie zataiła dokumenty, ale nie popełniła oszustwa i pieniądze się jej należały.

Chodzi o sprawę Karoliny B., która w 2019 roku szykowała się do obrony pracy magisterskiej na Wydziale Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Ale studiów nie ukończyła, bo w maju 2019 roku do lubelskiej prokuratury trafiło zawiadomienie ówczesnej prorektor UMCS ds. studenckich prof. Urszuli Bobryk o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Karolinę B. Uczelnia nabrała bowiem wątpliwości co do zgodności ze stanem rzeczywistym dokumentów o przyznanie stypendium socjalnego, które w latach 2015-2017 składała studentka.

Wynikało z nich bowiem, że Karolina B. utrzymuje się z alimentów, które sąd ustalił na 500 zł miesięcznie. Przy kolejnym wniosku o przyznanie stypendium dołączyła wyrok sądu z 2014 roku ustalający wysokość alimentów na 1200 zł miesięcznie.
Uczelnia uznała, że studentka zataiła istnienie wyroku podwyższającego alimenty chcąc wyłudzić stypendium. Prokuratura oskarżyła studentkę o oszustwo. Śledczych nie przekonywały tłumaczenia Karoliny B. o tym, że zasądzone alimenty nie były jej wypłacane w pełnej kwocie.

– Jej realny dochód był niższy niż wynikałoby z wyroku sądu, więc mówienie o oszustwie było nieporozumieniem – mówi „Kurierowi” adwokat Michał Skwarzyński, obrońca Karoliny B. Jego zdaniem regulamin przyznawania świadczeń socjalnych na UMCS był sprzeczny z ustawą o szkolnictwie wyższym i nauce. - Podstawą do przyznania stypendium socjalnego powinien być realny dochód, a nie hipotetyczny przychód – zauważa adwokat.

Karolina B. postanowiła o swoje racje walczyć w sądzie. W sierpniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał, że kobieta jest winna, ale odstąpił od wymierzenia kary. Natomiast prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł pod koniec grudnia 2022 roku. Sąd Okręgowy w Lublinie umorzył sprawę Karoliny B.

Sąd uznał wprawdzie, że oskarżona składając wniosek o stypendium zataiła istnienie wyroku alimentacyjnego z 2014 roku, ale stwierdził, że pieniądze z uczelni jej się należały. Według sądu Karolina B. nie była w stanie wykazać rzeczywistego i realnego dochodu, co nie wynikało z jej złej woli, lecz było od niej całkowicie niezależne z uwagi na określone procedury na uczelni.

O niejasnych zapisach w uczelnianych dokumentach mówił też jeden ze świadków zeznających w tej sprawie, profesor z Wydziału Prawa i Administracji UMCS.

- Mam wątpliwości, czy te przepisy były precyzyjne. Osobiście uważam, że stypendium należy się osobom, które osiągają dochód rzeczywisty – stwierdził.

Potwierdził to lubelski sąd w prawomocnym rozstrzygnięciu. „Czym innym jest bowiem rzeczywisty dochód, a czym innym określony tytuł prawny uprawniający tylko do uzyskania świadczeń finansowych. Nie zawsze bowiem wysokość zasądzonych świadczeń pieniężnych odpowiadała kwotom faktycznie otrzymywanym przez uprawnioną” – czytamy w uzasadnieniu sądu w tej sprawie.

Jak argumentuje sędzia Mirosław Styk, zatajenie wyroku przez Karolinę B. charakteryzowało się znikomym stopniem społecznej szkodliwości, a „swoim czynem oskarżona nie wyrządziła żadnej szkody, zwłaszcza majątkowej”.

Sukces w sądzie nie kończy sprawy. Karolina B. wciąż nie została bowiem magistrem.

– Mimo, że nie popełniła przestępstwa, od kilku lat nie może skończyć studiów, bez których nie jest w stanie rozpocząć pracy w zawodzie – zauważa adw. Michał Skwarzyński.

UMCS tłumaczy, że zgodnie z przepisami Ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, studentka została zawieszona w prawach studenta w związku z toczącymi się wobec niej postępowaniami: karnym i dyscyplinarnym. Jak informuje Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS aktualnie, komisja dyscyplinarna od momentu powzięcia informacji o zakończeniu postępowania karnego, jest zobowiązana, aby w ciągu 30 dni wznowić postępowanie dyscyplinarne wobec studentki, a następnie zakończyć je stosownym orzeczeniem. Aneta Adamska przekazała też „Kurierowi”, że sprawa Karoliny B. „jako jednostkowa, nie ma wpływu na zmianę obowiązującego Regulaminu dotyczącego zasad przyznawania świadczeń dla studentów UMCS”.

- Jest to kwestia stosowania przepisów prawa, a nie ich brzmienia – dodaje rzeczniczka UMCS.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski