Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentka z Lublina oskarżona o zabicie swojego dziecka. Noworodka umieściła w reklamówce i włożyła do łóżka. Proces właśnie ruszył

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Weronika B., wolontariuszka w domach dziecka i przedszkolach oraz studentka pedagogiki została oskarżona o makabryczne zabójstwo swojego nowo narodzonego dziecka. Sprawa stanęła właśnie na wokandzie Sądu Okręgowego w Lublinie.

Obrona wnioskowała o całkowite wyłączenie jawności postępowania, jednak sędzia, Arkadiusz Śmiech, tylko częściowo przychylił się do niego, wyłączając jawność tylko na czas odczytywania wyjaśnień oskarżonej z etapu śledztwa.

Do tragicznego zdarzenia doszło 3 września 2017 r. Tego dnia oskarżona wstała ok. godz. 12. Zrobiła swojemu chłopakowi śniadanie. Sama nie jadła, bo źle się czuła. Wzięła kąpiel. Poród rozpoczął się w wannie. Jak później stwierdzili śledczy: „poród odbył się siłami natury”. Na świat przyszła dziewczynka, która ważyła 3 kg i, jak ustalono w toku śledztwa, oddychała samodzielnie. 21-latka zeznała natomiast, że dziecko urodziło się martwe, nie dawało znaku życia, było sine i w plamach.

Według ustaleń śledczych, po urodzeniu dziecka, matka zawinęła je w ręczniki, łożysko umieściła w reklamówce, a krwawienie starała się zatamować tamponem i wkładkami. Łazienkę posprzątała i udała się do pokoju. Tam owinęła córkę kolejnym ręcznikiem, włożyła do reklamówki, siatki z tworzywa sztucznego i włożyła do łóżka.

Tego samego dnia do domu powrócili rodzice dziewczyny. Weronika B. z godziny na godzinę czuła się coraz gorzej, co budziło zaniepokojenie rodziców. Ok. godz. 16.30 udała się do łazienki, po wyjściu zemdlała i upadła na podłogę. Wówczas jej matka zauważyła ślady krwi w łazience. Ok. godz. 21 rodzice zawieźli Weronikę do szpitala przy al. Kraśnickiej, gdzie ginekolog stwierdził poronienie lub poród przedwczesny. Dziewczyna zaprzeczyła, jakoby była w ciąży.

O zdarzeniu została powiadomiona policja. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny mieszkania, w którym znaleźli martwego noworodka. Sekcja i oględziny wykazały, że dziecko oddychało przez co najmniej kilkanaście minut.

W ustaleń prokuratury wynika, że 21-latka świadomie zabiła własne dziecko. Kobieta odmówiła składania zeznań przed sądem. W charakterze świadków wystąpili jej rodzice i dwóch braci, jednak zeznawać zgodził się tylko ojciec Weroniki B., Mariusz B. i młodszy brat, 15-letni Kamil B.

– Nie wiedziałem, że córka jest w ciąży, bo nie było żadnych symptomów o tym świadczących – zeznawał ojciec oskarżonej.

Ojciec dziewczyny przekonywał, że Weronika B. bardzo przeżyła całą sytuację: - Nie wierzyła, że dziecko żyło, musiała korzystać z pomocy psychologia i psychiatry - zaznaczał przed sądem Mariusz B.

Przekonywał on ponadto, że jego córka zawsze chciała mieć dzieci, chętnie się nimi opiekowała. - Córka była wolontariuszką w domach dziecka i przedszkolach - zeznawał Mariusz B. Chęć posiadania dzieci przez oskarżoną potwierdził również jej brat, Kamil B. zaznaczając też, że jego siostra jest przeciwniczką aborcji. Za zabójstwo dziecka Weronice B. grozi nawet dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski