Superbabcie i superdziadkowie chcą być dobrymi teściami

Prof. Maria Braun-Gałkowska jest kierownikiem Katedry Psychologii Wychowawczej i Rodziny w Instytucie Psychologii KUL.

- Bycie teściową, teściem lub rodzicem dorosłego człowieka to dla nas zupełnie nowa rola - podkreśla. - Wypełniając ją należy pamiętać, że młodzi ludzie mają cechy, których my, starsi nie mamy, a my z kolei mamy te, których im brakuje. Obydwie strony mają sobie coś do zaoferowania. Dlatego przyjaźń międzypokoleniowa jest możliwa - podkreśla.

Aby jednak tak się stało, młodsze pokolenie i starsze powinno spełnić określone warunki. Nie starajmy się uzależniać dzieci od siebie, pamiętajmy, że nie można synowych i zięciów zmuszać do miłości, wspierajmy małżeństwa naszych dzieci, ale nie starajmy się zarządzać nimi według własnych koncepcji. To tylko część zaleceń, jakie otrzymali słuchaczki i słuchacze wykładu.

- Nie myślcie, że musicie coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji - przestrzegała prof. Braun-Gałkowska cytując modlitwę dobrej teściowej. O co jeszcze powinna się ona modlić? O ty, by nie sięgać aż tak często do swoich zasobów wiedzy i mądrości (choćby nie wiem jak wielkie one były). Dlaczego? - Ponieważ Ty, Panie wiesz, że chciałabym też zachować paru przyjaciół - modli się teściowa.

Jak wykład spodobał się słuchaczom? - Bardzo chciałabym być dobrą teściową - mówi Barbara Czarecka. - Zaletą ludzi starszych jest cierpliwość, umiejętność słuchania - mówi. - Taka właśnie powinna być dobra teściowa. Nie może zastępować wnukom rodziców. To na nich spoczywa ciężar wychowania. Babcia nie może na przykład podważać ich decyzji. Co to oznacza w praktyce? Na przykład, kiedy dziecko nabroi a rodzic go ukarze, babcia nie może być tą, która pogłaszcze je po głowie i powie, że nic się nie stało.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!