Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świdnik: Śmigłowiec Sokół nie trafi na cokół. PZL wycofał pomysł

Marta Hetman
Sokół.
Sokół. Archiwum WUOZ w Lublinie
Zamieszania wokół odrestaurowania prototypu śmigłowca Sokół ciąg dalszy. PZL-Świdnik zrezygnował z eksponowania maszyny na skrzyżowaniu.

Głośno wokół prototypu śmigłowca W-3 Sokół z 1979 roku zrobiło się na początku tygodnia. Sokołem zainteresował się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Lublinie, m.in. po sygnale od Związku Zawodowego Inżynierów i Techników. Związkowcy chcieli zapewnić ochronę zabytkom techniki z PZL-Świdnik.

Urząd dowiedział się, że podczas obchodów 60-lecia Świdnika PZL-Świdnik chciał umieścić Sokoła na cokole na skrzyżowaniu ulic Lotników Polskich i Gen. Tadeusza Góry w Świdniku.

- Dowiedzieliśmy się także o planach wymontowania z jego wnętrza cennych elementów technicznego wyposażenia oraz wykonania nawierceń w kadłubie mających służyć osadzeniu na cokole. Są to niewątpliwie niszczące działania, pozbawiające śmigłowiec jego wartości zabytkowych - informował wówczas Dariusz Kopciowski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.

Związkowcy obawiali się też, że kolory, na jakie ma być pomalowany śmigłowiec, nie będą zgadzać się z oryginalnymi barwami zastosowanymi przed laty na prototypie. Konserwator nakazał PZL-Świdnik wstrzymanie prac przy odnawianiu śmigłowca.
Tymczasem PZL-Świdnik wycofał się z pomysłu wyeksponowania śmigłowca w Świdniku.

- Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że jesteśmy dumni z polskiej myśli technicznej i zrobić prezent mieszkańcom miasta. Kilka miesięcy temu uzgodniliśmy wszystko z władzami Świdnika. Wyremontowaliśmy śmigłowiec, który nie był używany od ponad 10 lat, wykorzystując nasze fundusze. Na końcowym etapie realizacji projektu, zapytaliśmy naszą 3,5-tysięczną załogę o to, w jakim malowaniu powinien być śmigłowiec. Większość pracowników, także tych bezpośrednio pracujących przy Sokołach zadecydowała, aby pomalować go w polskie barwy: biało-czerwone i umieścić logo miasta - mówi Nicola Bianco, dyrektor zarządzający PZL-Świdnik.

- Od tego momentu rozpoczął się niezrozumiały atak na PZL-Świdnik. Przysłano nam list w sprawie wstrzymania prac. Dlatego zdecydowałem, że w takiej sytuacji będzie lepiej, jeśli zrezygnujemy z umieszczenia tego śmigłowca w Świdniku. Sokół jest nadal naszą własnością, dlatego być może przekażemy go gdzieś indziej: może do Dęblina, może polskim Siłom Powietrznym, a może władzom lotniska - dodaje Nicola Bianco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski