Świdnik. Zabawa wysokiego ryzyka. Rodzice są zaniepokojeni stanem technicznym placu zabaw

- W sprawie tego placu zabaw interweniowałem już w zeszłym roku - informuje radny miasta Świdnik, Marcin Magier. - Po usunięciu uszkodzonego przęsła zjeżdżalni została ona skrócona. W tej chwili wylot kończy się w miejscu, gdzie istniały betonowe fragmenty fundamentów podtrzymujących konstrukcję. Problem powrócił, ponieważ deszcz odsłonił betonowe podłoże będące zagrożeniem dla maluchów - tłumaczy.

Jednak zjeżdżalnia to tylko wierzchołek góry lodowej. Rodzice zwracają uwagę, że część atrakcji znajdujących się na placu zabaw jest uszkodzona i nie spełnia swojej funkcji w sposób bezpieczny. Miejski radny zawnioskował już do świdnickiego ratusza o usunięcie fundamentu oraz zakup i montaż brakującego przęsła zjeżdżalni. W interpelacji podniósł też kwestię konieczności przeprowadzenia kontroli stanu technicznego i konieczności konserwacji placu zabaw.

Przed publikacją tego artykułu fragmenty fundamentów zostały zasypane piachem, odświeżono też poszczególne elementy instalacji. We wspomnianej zjeżdżalni nie zamontowano jednak brakującego przęsła. Wątpliwości rodziców odwiedzających plac zabaw budzi też forma zabezpieczenia betonu.

- Ta metoda wcześniej się nie sprawdziła, wystarczył silny deszcz i betonowe podłoże ponownie zostało odsłonięte. Może, lepiej byłoby, gdyby ratusz zainwestował i dokupił brakujący element zjeżdżalni? - zastanawiają się rodzice, których dzieci bawią się na placu zabaw przy ul. Króla Pole.

Jak informuje świdnicki ratusz, obecnie trwa przegląd placów zabaw na terenie miasta. Dopiero po otrzymaniu raportu podsumowującego wynik inspekcji, zostaną podjęte decyzje o ewentualnym zakupie brakujących elementów.