Gospodarze w składzie mieli trzy bardzo silne ogniwa. W Motorze natomiast były tylko dwa mocne punkty, a Grigorij Łaguta potrzebował chwili, aby dobrze dopasować sprzęt do wrocławskiego toru. W 7. wyścigu wydawało się, że Rosjanin po dobrym starcie jest już niezagrożony, tym bardziej, że Tai Woffinden z pierwszego łuku wyszedł dopiero na trzeciej pozycji. Najskuteczniejszy żużlowiec PGE Ekstraligi natychmiast jednak zaczął się rozpędzać i szybko dopadł Łagutę.
Drużyna z Lublina, po dwóch pierwszych biegach zakończonych remisem, w 3. starcie pokonała parę wrocławian 4:2 i objęła w meczu prowadzenie. To biegowe zwycięstwo Motorowi zapewnili Mikkel Michelsen i Dawid Lampart.
Ale odpowiedź Sparty była natychmiastowa. Gospodarze w kolejnym starcie przywieźli na 5:1 m.in. Łagutę, a po ośmiu wyścigach wrocławianie prowadzili różnicą ośmiu punktów (28:20).
W kolejnym biegu doszło do upadku Michelsena, który na wejściu w pierwszy łuk przewrócił się po kontakcie z Woffindenem. Sędzia zarządził powtórkę w czteroosobowym składzie. Duńczyk uskarżał się na ból w lewej dłoni, ale w powtórce stoczył fantastyczną walkę. Najpierw kapitalne spod taśmy wystrzelił Dawid Lampart do którego próbował natychmiast dołączyć Michelsen. Duńczyk kilka razy został jednak przyblokowany przez kolegę z pary. W pewnym momencie wykorzystał to Jakub Jamróg, który wyszedł na prowadzenie. Michelsen szybko jednak minął rywala, a na mecie bliski szczęścia był też Lampart, ale po analizie wideo sędzia uznał, że to jednak żużlowiec Sparty był lepszy o centymetry. W biegu niespodziewanie nie liczył się Woffinden i Motor wygrał bieg 4:2.
Wrocławianie cały czas utrzymywali przewagę sześciu punktów. Wydawało się, że szansa na zmniejszenie start lublinianie będą mieli w 12. biegu, w którym Paweł Miesiąc i Wiktor Lampart jechali przeciwko zawodnikom gospodarzy, którzy we wcześniejszych startach zdobyli razem zaledwie trzy punkty. Niestety, Miesiąc fatalnie wystartował i dopiero na ostatnim łuku zdołał minąć Patryka Wojdyło, ale daleko z przodu był Gleb Czugunow. Gospodarze wygrali 4:2 i powiększyli przewagę do ośmiu punktów. Z taką różnicą punktową drużyny przystąpiły do biegów nominowanych.
Pierwszy z nominowanych, do którego sztab szkoleniowy Motoru wyznaczył m.in. Roberta Lamberta, zakończył się remisem, po wygranej Łaguty. Na koniec zawodów znów obejrzeliśmy znakomitą walkę, którą wygrała para gości - Łaguta i Michelsen.
Za tydzień Motor powalczy na swoim torze że Spartą o trzecie zwycięstwo w sezonie. A jeśli pokona rywali większa różnicą punktową, wówczas zdobędzie dodatkowo punkt bonusowy.
Betard Sparta Wrocław – Speed Car Motor Lublin 47:43
Bieg po biegu: 3:3, 3:3, 2:4, 5:1, 4:2, 3:3, 4:2, 4:2, 2:4, 3:3, 3:3, 4:2, 3:3, 3:3, 1:5
Sparta: Tai Woffinden 8 (3,3,0,2,0), Jakub Jamróg 3 (0,1,2,-,-), Gleb Czugunow 6 (0,1,2,3), Max Fricke 8 (2,3,1*,1*,1*), Maciej Janowki 11 (3,3,1,3,1), Patryk Wojdyło 1 (0,0,1), Maksym Drabik 10 (3,2*,3,0,2). Trener Dariusz Śledź
Motor: Paweł Miesiąc 6 (2,2,0,2,-), Andreas Jonsson zz, Mikkel Michelsen 11 (1*,3,1*,3,1*,2*), Dawid Lampart 4 (1,2,1,0,-), Grigorij Łaguta 17 (1,2,2,3,3,3,3), Wiktor Lampart 2 (2,0,0), Wiktor Trofimow 1 (1*,0,0), Robert Lambert 2 (0,2,0). Trener Maciej Kuciapa
Sędzia: Michał Sasień
Widzów: 11 500
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?