Pirat pędził 132 na godzinę. Policjanci ruszyli w pościg
Mundurowi mierzyli w środowe przedpołudnie prędkość aut przejeżdżających ulicą Sandomierską w Bogorii. Obowiązuje tu ograniczenie do 50 na godzinę. Około 11 zauważyli hyundaia, który szybko się do nich zbliżał. Pomiar wykazał, że samochód jedzie z predkością 132 kilometrów.
- Policjanci dali kierowcy znak do zatrzymania się, ale mężczyzna ich zignorował. Mundurowi ruszyli za nim. Używali sygnałów świetlnych i dźwiękowych, ale kierowca hyundaia na nie nie reagował
– relacjonowała aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Uciekinier zgubił pościg, ale policjanci nie odpuścili. Zaczęli jeździć po okolicy i w jednej z miejscowości zauważyli na podwórku hyundaia, którego wcześniej ścigali.
- Było tu także kilka osób, między innymi 37-latek, którego policjanci widzieli w Bogorii za kierownicą hyundaia. Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Najprawdopodobniej dlatego chciał uniknąć spotkania z policjantami
– opowiadała aspirant Szczepaniak.
Za kierowanie bez uprawnień i przekroczenie prędkości mężczyzna dostałby mandaty. Ale to, że nie zatrzymał się do kontroli, znacznie pogorszyło jego sytuację. Może mu teraz grozić nawet pięć lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?