Sylwester 2015 w Lublinie. Fajerwerki legalne, ale już niepopularne?

„Każdy strzał to dla zwierzaka koszmar, my właściciele jeszcze jakoś możemy im pomóc, ale co przeżywają psy, które są w schroniskach, na łańcuchach czy bezdomne? Ludzie, trochę wyobraźni” - apeluje w swoim poście Magdalena, jedna z osób, które zapisały się na Facebooku na wydarzenie „Nie strzelam w sylwestra”. Udział w nim zadeklarowało już 20 tysięcy internautów z całej Polski. To głównie miłośnicy zwierząt.

Sylwester 2015 w Lublinie. Plac Litewski pełen ognia (WIDEO)

We Włoszech apele obrońców czworonogów pomogły. Już 850 miast i miasteczek wprowadziło zakaz odpalania fajerwerków. U nas na razie nie ma o tym mowy. Zgodnie z rozporządzeniem podpisanym przez wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka, można je puszczać zarówno w sylwestra, jak i Nowy Rok.

- Za używanie wyrobów pirotechnicznych poza tym okresem grozi mandat do 500 zł. Na razie nie mieliśmy inter-wencji w tej sprawie - usłyszeliśmy od Roberta Gogoli, rzecznika prasowego Straży Miejskiej w Lublinie.

Nie oznacza to jednak, że nikt nie łamie zakazu. - Pod Zamkiem grupa nastolatków puszczała fajerwerki. Nie zwracali uwagi na to, że obok przechodzą ludzie. Petardy przelatywały nam nad głowami - zaalarmowała nas zbulwersowana Czytelniczka. Na miejscu interweniowała policja.

Fajerwerki tylko z głową
Po nocy sylwestrowej nie brakuje w szpitalach rannych i poparzonych osób. - Przez wady fabryczne i nieumiejętne korzystanie ze środków pirotechnicznych najczęściej dochodzi do obrażeń dłoni i twarzy, w tym urazów oczu. Są także wypadki śmiertelne - ostrzega Agnieszka Tyc-Siembida z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który co roku wspólnie z policją, strażą pożarną i Inspekcją Handlową prowadzi akcję „Fajerwerki - korzystaj z głową”.

Życzenia sylwestrowe i na Nowy Rok. SMS-y, śmieszne wierszyki, rymowanki

Instytucje uczulają między innymi na to, by przed użyciem środków pirotechnicznych przeczytać wcześniej instrukcję obsługi i by kupując fajerwerki zwracać uwagę, czy ich opakowanie nie jest uszkodzone.

Nie wszystkim jednak podoba się to, że na powitanie Nowego Roku odpalane są fajerwerki. - W zeszłym roku przez ciągły huk mój syn płakał i nie mogłam go uspokoić. Był przerażony tym, co się dzieje. Drżę na samą myśl, co się będzie działo za kilka dni - mówi pani Marta, mama półtorarocznego chłopca. I dodaje: - Nie przeszkadzałoby mi, gdyby trwało to pięć czy piętnaście minut. Wystrzały jednak słychać od samego rana.

Pupile też się boją
Po sylwestrowej zabawie do lubelskiego schroniska trafiają psy, które przestraszone wystrzałami i błyskami uciekają właścicielom. - Najlepszym rozwiązaniem jest wyprowadzenie pupila kilka godzin przed północą. Przed wyjściem musimy sprawdzić, czy szelki lub obroża nie są zapięte za luźno - doradza Dariusz Ornal, zoopsycholog.

Stres mogą złagodzić także leki uspokajające. - Nie wybierajmy ich sami. Wszystkie leki muszą być pod ścisłą kontrolą lekarza weterynarii - mówi Marcin Garbal, weterynarz. I dodaje, że leki najlepiej podawać już na kilka dni przed sylwestrem.

Gdy nie zdążymy tego zrobić lub mimo to zwierzę zacznie reagować nerwowo, nie powinniśmy przesadnie się nim zajmować. - Pupil wyczuje, iż dzieje się coś nienaturalnego. Dobrą metodą jest za to delikatne zagłuszenie hałasu za oknem tym, co zwierzak zna, czyli podgłośnienie telewizji czy radia - doradza Garbal.

TAK BAWILIŚMY SIĘ ROK TEMU: