Syn oskarżony o zaatakowanie matki siekierą. Krzysztofowi W. grozi dożywocie

Rodzinna tragedia rozegrała się w niewielkiej wsi nieopodal Józefowa nad Wisłą. Pierwszego lutego tego roku Krzysztof W. miał wziąć do ręki siekierę i udać się do pokoju swojej matki. Tam przyłożył ostrze do jej szyi i zagroził śmiercią.

Według relacji kobiety, 45-latek wziął zamach. Trafił ją w łopatkę. Na ratunek kobiecie ruszył jej brat. Sięgnął po telefon, ale Krzysztof W. wyrwał aparat ze ściany. Mężczyźni szarpali się przez chwilę, aż z pomocą ruszył brat 45-latka. Zabrał mu siekierę i schował w altance. W międzyczasie Krzysztof W. odgrażał się, że wszystkich spali. Po policję zatelefonowała sąsiadka.

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim. 45-letniego mężczyznę zamknęli w areszcie. Podczas przesłuchania nie pamiętał zbyt wiele. Nie przyznał się do usiłowania zabójstwa.

Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim. Według ustaleń śledczych, pod koniec stycznia 45-latek trafił do szpitala. Prosił matkę, żeby odebrała go z placówki, ale kobieta nie miała środka transportu. Mężczyzna pieszo wrócił do domu. Brak pomocy ze strony rodzicielki miał się stać zarzewiem konfliktu.

Prokuratura zleciła badania psychiatryczne 45-latka. Biegli stwierdzili u niego lekkie upośledzenie, trudności z kontrolą popędów, zaburzenia osobowości i problem z alkoholem. Mężczyzna był wcześniej karany za prowadzenie w stanie nietrzeźwości.

Krzysztof W. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa matki, ataku na wujka i kierowania gróźb karalnych. Za te czyny grozi nawet dożywocie. Akt oskarżenia właśnie wpłynął do Sądu Okręgowego w Lublinie. Terminu pierwszej rozprawy jeszcze nie wyznaczono.