To jedna z najbardziej pechowych inwestycji na lubelskich drogach. Najpierw ratusz musiał rozwiązać umowę z wykonawcą. Powód? Olbrzymie opóźnienia. Teraz zaś ratusz nie może wskazać nowego wykonawcy, bo oprotestowany został przetarg na jego wybór. Gra idzie o kontrakt o wartości ok. 28 mln zł. Chodzi o uruchomienie inteligentnego systemu zarządzania ruchem na lubelskich skrzyżowaniach.
- Musimy poczekać na rozstrzygnięcie Krajowej Izby Odwoławczej. Zostanie ono wydane najwcześniej na początku lutego - informuje Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.
W przetargu startowało sześć firm. Ratusz wybrał ofertę spółki Qumak opiewającą na 27,9 mln zł. W ocenie dokumentacji urzędnicy pominęli cztery firmy, argumentując, że ich oferty nie spełniały wymogów formalnych. Wśród nich było konsorcjum Integrated Solutions oraz Orange. I to właśnie ono odwołało się od wyniku przetargu (IS złożyło ofertę o 15 tys. zł tańszą od Qumak).
W ramach kontraktu ma być m.in. wykonany system sterujący pracą sygnalizacji na połowie, czyli ponad 60 skrzyżowaniach w Lublinie. Ma to umożliwiać szybkie rozładowywanie korków powstających na ulicach.
Pierwotnie system miał być gotowy do 12 grudnia 2014 r. Tak zakładał kontrakt z hiszpańską firmą ACISA, która w 2011 r. wygrała przetarg. W październiku ub.r. ratusz rozwiązał jednak umowę z powodu olbrzymich opóźnień w realizacji prac.
Nowy termin mówi o wykonaniu robót do połowy grudnia 2015 roku. W przeciwnym razie ratusz może utracić część unijnego dofinansowania do projektu modernizacji komunikacji miejskiej.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?