Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepienia przeciw COVID-19 tylko dla medyków czy też dla wybrańców? Radna Bożena Lisowska: Dostałam propozycję

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Archiwum
Nie milkną kontrowersje dotyczące szczepień osób spoza „grupy zero”. Bożena Lisowska, radna wojewódzka z Lublina poinformowała, że otrzymała propozycję zaszczepienia, mimo że nie znajduje się wśród osób uprawnionych do skorzystania z obecnego etapu programu. NFZ nie pozostawia jednak wątpliwości – w przepisach przewidziano tylko jeden wyjątek.

„Może się narażę, ale jako członek kilku rad społecznych lubelskich szpitali dostałam propozycję zaszczepienia się w terminie 0, mój instynkt podpowiedział mi aby grzecznie odmówić ki to uczyniłam !! Nie pytajcie, od kogo była ta propozycja” - napisała Bożena Lisowska na Twitterze w niedzielę. W poniedziałek chcieliśmy zapytać ją o szczegóły, ale nie odbierała telefonu.

Bożena Lisowska jest członkinią rad społecznych Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej oraz szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. Zapytaliśmy w tych placówkach czy prowadzone są szczepienia członków rad społecznych. - Nie kwalifikują się oni do szczepienia na obecnym etapie – poinformował Bartosz Jencz, rzecznik prasowy szpitala im. Jana Bożego w Lublinie.

- Szczepimy aktualnie Pracowników Centrum czyli grupę zero. Oprócz tego tworzymy listy chętnych do szczepienia w tym Członków Rady Społecznej COZL poza terminem grupy zero celem usprawnienia w przyszłości dalszych szczepień zgodnie z wytycznymi uzyskiwanymi z Ministerstwa Zdrowia i/lub Centrali NFZ – napisała w odpowiedzi na nasze pytania prof. Elżbieta Starosławska, dyrektor COZL.

Burza wokół szczepień wybuchła po informacji, że Warszawski Uniwersytet Medyczny z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek zaszczepił nie tylko pracowników szpitali WUM, ale też rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką placówek WUM oraz 18 znanych postaci kultury i sztuki. Na liście są m.in. aktorzy Krystyna Janda i Andrzej Seweryn, były premier Leszek Miller czy dyrektor TVN Edward Miszczak. Zainteresowani tłumaczyli, że byli przekonani, że biorą udział w akcji popularyzowania programu szczepień. W niedzielę WUM poinformował, że wątpliwości wyjaśni powołana komisja. Kontrolę w WUM zapowiedział też NFZ.

W związku z tymi informacjami odnośnie szczepień pojawia się coraz więcej wątpliwości. - W szpitalu w Biłgoraju zaszczepił się też syndyk i jego prawnicy (szpital prowadzi spółka Arion Szpitale będąca w upadłości-red.) – napisał do nas oburzony Czytelnik.

- Owszem, zaszczepiłem się, bo przecież mam styczność z osobami ze szpitala. A administracja szpitalna jest bardzo ważna, bez niej placówka nie będzie mogła normalnie funkcjonować - tłumaczy Leszek Jarosz, syndyk masy upadłościowej spółki Arion Szpitale.

W dokumencie wprowadzającym Narodowy Program Szczepień dokładnie wyszczególniono, kto może być szczepiony w aktualnie odbywającym się etapie „0”. Wymienieni są tam pracownicy sektora ochrony zdrowia, pracownicy DPS-ów, MOPR-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych. I bardziej szczegółowo: „osoby wykonujące zawody medyczne, czyli udzielające świadczeń zdrowotnych, w tym diagności laboratoryjni, farmaceuci, psycholodzy kliniczni i inni, włącznie z pracownikami prywatnych podmiotów świadczących usługi zdrowotne. Szczepieniami objęci zostaną również pracownicy techniczni i administracyjni podmiotów leczniczych, laboratoriów diagnostycznych, transportu medycznego a także nauczyciele akademiccy uczelni i studenci kierunków medycznych”.

Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ, tłumaczy, że jest jeden wyjątek: - Odpowiadając na apel Naczelnej Izby Lekarskiej o jak najefektywniejsze wykorzystanie szczepionek dostarczonych do szpitali w okresie świąteczno-noworocznym, czyli w okresie zwiększonej absencji pracowników szpitali, do 6 stycznia, oprócz szczepienia pracowników, dopuszczono także szczepienie pacjentów szpitali, których stan zdrowia na to pozwala i członków rodzin personelu szpitali – wyjaśnia Bartoszek. - Szczepienia takich osób mogą być realizowane tylko i wyłącznie w przypadku wystąpienia ryzyka zmarnowania konkretnej dawki szczepionki ze względu na niezgłoszenie się na szczepienie osoby uprawnionej do szczepień w danym etapie – zastrzega rzeczniczka.

Na pytanie, czy lubelski oddział NFZ będzie kontrolował realizację programu szczepień przeciwko COVID-19 w placówkach na terenie województwa lubelskiego Małgorzata Bartoszek odpowiedziała: - Do Lubelskiego OW NFZ nie dotarły żadne sygnały o nieprawidłowościach w prowadzonych szczepieniach w okresie „0” w naszym województwie. ​

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski