Kadra brązowego medalisty PGNiG Superligi w poprzednim sezonie zmieniła się w niewielkim stopniu. Z zespołu odeszli Michał Szyba, Mateusz Seroka i Andraz Velkavrh. Natomiast dołączyło dwóch nowych zawodników – skrzydłowy Dawid Fedeńczak oraz rozgrywający z Austrii, Boris Zivkovic.
- Skrzydłowy zawsze ma łatwiej, więc Fedeńczak szybko się wkomponował do zespołu. Z Borisem jest trudniej, bo do tej pory w obronie i ataku grał zupełnie coś innego. Ale daliśmy sobie czas do października i do tego czasu spokojnie będzie się wdrażał w to, jak chcemy grać – mówi Robert Lis.
- Boris zmienił środowisko, więc jest mu ciężej. Staramy się jednak pomóc w aklimatyzacji i mam nadzieję, że na starcie ligi będziemy prezentować odpowiedni poziom – twierdzi Antoni Łangowski, rozgrywający Azotów.
Szkoleniowiec puławskiej drużyny jest zadowolony z pracy, jaką zespół wykonał w okresie przygotowawczym. – Zakres pracy, którą trzeba było wykonać, wykonaliśmy. Do turnieju w Brześciu wszystko szło w miarę dobrze, potem drobne urazy pokrzyżowały nam grę w dwumeczu z Płockiem. Te spotkania nie wypadły okazale. Teraz przygotowujemy się przede wszystkim do dwumeczu z Chorwatami. Myślę, że będzie to ciężki pojedynek – uważa Robert Lis.
Puławianie rozegrali dwie gry kontrolne z wicemistrzem Polski, Orlen Wisłą Płock. Obie przegrali – 18:25 i 25:37. Pewnym usprawiedliwieniem dla gry Azotów był brak trzech podstawowych zawodników. Z powodu urazów w Płocku nie zagrali Michał Jurecki, Łukasz Rogulski oraz Mateusz Zembrzycki.
- Planem minimum na ten sezon jest powtórzenie brązowego medalu – przyznaje Bartosz Kowalczyk. – Oczywiście każdemu marzy się srebrny medal, ale jesteśmy po dwóch meczach z Płockiem i widać było, że będzie o to bardzo ciężko – dodaje szczerze rozgrywający Azotów. – Ja mam nadzieję, że będę grał dobrze przez cały sezon, bo początek poprzedniego miałem słabszy. Z większością zawodników znamy się bardzo dobrze, z niektórymi jesteśmy w tym zespole już od kilku lat, a to zawsze działa pozytywnie na grę drużyny.
- Musimy jeszcze popracować nad skutecznością. W sparingach widać było, że dochodzimy do pozycji rzutowych, mamy czyste sytuacje, ale nie trafiamy. Trzeba się jeszcze bardziej skoncentrować przy rzucie i będzie dobrze – ocenia Rafał Przybylski.
Ostatnim sprawdzianem dla Azotów Puławy będzie wtorkowy sparing z mistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów, Łomżą Vive Kielce. Potyczka w hali Legionów rozpocznie się o godz. 17.30.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?