Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Azotów Puławy wygrali pewnie wyjazdowe starcie z Chrobrym Głogów. Zobacz zdjęcia

Krzysztof Szuptarski
Artur Starczewski/.pgnig-superliga.pl
Szczypiorniści Azotów Puławy wygrali w niedzielę na wyjeździe z Chrobrym Głogów 44:31, w meczu 17. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach puławian był ukraiński prawoskrzydłowy - Andrij Akimenko, zdobywca dziewięciu trafień dla swojej drużyny, który otrzymał także statuetkę MVP spotkania.

Podopieczni trenera Roberta Lisa byli faworytem niedzielnej potyczki, jednak na pewno nie mogli zlekceważyć ekipy z Dolnego Śląska. Głogowianie pokazywali bowiem już wielokrotnie w tym sezonie, że potrafią walczyć z najlepszymi.

Niedzielny pojedynek rozpoczął się dobrze dla puławian, którzy w 8. minucie po bramce Andrija Akimenki wyszli na 3-bramkowe prowadzenie (7:4). Sześć minut później po bombie z drugiej linii Michała Jureckiego, przyjezdni nadal mieli trzy gole zaliczki (10:7). Głogowianie grali niezwykle ambitnie i w 17. minucie przegrywali zaledwie jednym trafieniem (12:13).

W 24. minucie, gdy kontrę wykończył Dawid Dawydzik, Azoty osiągnęły najwyższą, jak do tej pory przewagę w tym meczu (19:15). Chwilę potem Chrobry zdobył co prawda trzy bramki z rzędu, ale końcówka tej części gry ponownie należała do gości, którzy wygrali ostatecznie premierową odsłonę 24:19.

- W obronie było trochę słabo, jednak w ataku nam wszystko idzie, gdyż rzuciliśmy przecież aż 24 bramki. W drugiej odsłonie musimy znacznie lepiej zagrać w defensywie - mówił w przerwie meczu na antenie TVP Sport Andrij Akimenko, zawodnik Azotów.

Po zmianie stron puławski zespół zdobył szybko sześć goli z rzędu i w 37. minucie prowadził już 30:19. To w praktyce rozstrzygnęło losy spotkania. Goście już do końca meczu kontrolowali wydarzenia na boisku, pokazywali wiele efektownych akcji, wygrywając pewnie 44:31.

- W pierwszej połowie sporo problemów nam sprawiała gra w obronie. Często byliśmy lekko spóźnieni z blokiem, czy też z wyjściem do zawodnika z piłką - podkreśla Michał Jurecki, autor sześciu goli dla puławian. - Po przerwie wyciągnęliśmy wnioski i wyszliśmy na boisko, jakby całkiem inna drużyna. Po wznowieniu narzuciliśmy swój styl gry rywalom i nie oddaliśmy już go do końca, stąd wynik jest, taki jaki jest - dodaje rozgrywający Azotów.

Drużyna Azotów po niedzielnym zwycięstwie nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Team trenera Roberta Lisa ma na koncie 39 punktów (13 zwycięstw i 4 porażki). Liderem są szczypiorniści Łomży Vive Kielce (51 pkt.), natomiast wiceliderem Orlen Wisła Płock (48 pkt.).

Chrobry Głogów - Azoty Puławy 31:44 (19:24)

Chrobry: Dereviankin, Stachera. Klupś - Otrezov 6, Matuszak 4, Skiba 4, Grabowski 3, Jamioł 3, Styrcz 3, Zdobylak 3, Orpik 2, Klinger 1, Kosznik 1, Krzywicki 1, Reszczyński. Kary: 4 min. Trener: Witalij Nat

Azoty: Zembrzycki, Borucki - Akimenko 9, Jarosiewicz 7, Jurecki 6, Kowalczyk 4, Zivkovic 4, Dawydzik 3, Przybylski 3, Rogulski 3, Fedeńczak 2, Bachko 1, Burzak 1, Podsiadło 1, Gumiński. Kary: 6 min. Trener: Robert Lis

Sędziowali: Jakub Jerlecki, Maciej Łabuń (Szczecin)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski