Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Azotów Puławy wywieźli zwycięstwo z Kalisza

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Po wygranej we wtorek w Pucharze Polski piłkarze ręczni Azotów Puławy również w pierwszym w tym roku spotkaniu w PGNiG Superlidze zanotowali zwycięstwo. W Kaliszu drużyna trenera Roberta Lisa pokonała miejscowy MKS 38:31.

Obie drużyny przez 60 minut grały ofensywnie, ale to nie znaczy, że odpuszczały w obronie. Dwóch zawodników Azotów nie dotrwało do końca meczu, ponieważ otrzymali karę dyskwalifikacji. Pierwszy, w 41. minucie, boisko opuścił Rafał Przybylski, natomiast 10 minut później to samo spotkało Ivana Burzaka. Para sędziowska uznała, że ukraiński obrotowy uderzył przeciwnika, rewanżując mu się za faul.

Absencja obu graczy nie przeszkodziła puławskiej drużynie w zapewnieniu sobie pewnego zwycięstwa. Mecz w Kaliszu wyrównany był przez pierwsze 23 minuty. W tym okresie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W 9. minucie, po bramkach Keliana Janikowskiego i Piotra Jarosiewicza goście po raz pierwszy uzyskali przewagę dwóch trafień – 7:5.

Po kwadransie gry i celnych rzutach Piotra Krępy, Gracjana Wróbla i Mateusza Góralskiego, po raz pierwszy dwubramkowe prowadzenie uzyskali gospodarze. MKS po raz ostatni prowadził w 23. minucie – 13:12. Pięć następnych bramek zdobyli puławianie (po dwie Ivan Burzak i Bartosz Kowalczyk oraz jedną Boris Zivkovic) i to był moment zwrotny w tej potyczce.

- Wpadliśmy w dół, prawdopodobnie ze zmęczenia. Popełniliśmy trzy, cztery krytyczne błędy, po których nas skontrowali – przyznaje trener MKS, Paweł Noch.

Na przerwę gracze Roberta Lisa schodzili prowadząc 20:15. Po wznowieniu gry o dwa kolejne trafienia przewagę powiększyli Ignacio Valles i Jarosiewicz. Wprawdzie kaliszanie odpowiedzieli jeszcze czterema trafienia z rzędu, ale na więcej zespół z Puław już im nie pozwolił. Nawet grając w osłabieniu goście zdobywali bramki i po 50 minutach meczu wygrywali 30:23.

38 zdobytych bramek, to drugi najlepszy wynik Azotów w tym sezonie PGNiG Superligi. Wcześniej puławianie tyle samo goli rzucili Górnikowi w Zabrzu oraz jednego więcej Zagłębiu Lubin. Zespół Roberta Lisa wciąż jednak traci jeden punkt do trzeciego w tabeli Górnika.

Energa MKS Kalisz – Azoty Puławy 31:38 (15:20)

MKS: Hrdlicka, Szczecina – Krępa 6, M. Pilitowski 5, Góralski 4, Wróbel 4, Bezer 4, Grizelj 3, Bekisz 2, Drej 1, Kus, Kużdeba. Kary: 6 min. Trener: Paweł Noch

Azoty: Borucki, Koszowy – Zivkovic 7, Kowalczyk 6, Jarosiewicz 5, Valles 4, Janikowski 4, Adamski 3, Burzak 3, Przybylski 2, Marciniak 2, Górski 1, Fedeńczak 1, Antolak. Kary: 16 min. Trener: Robert Lis

Sędziowali: Andrzej Chrzan (Tarnów) i Michał Janas (Wieliczka)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski