Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiornistki MKS FunFloor Lublin rozgromiły przed własną publicznością ekipę Startu Elbląg. Zobacz zdjęcia

szupti
Wojciech Szubartowski
MKS FunFloor Lublin po kompromitacji w poprzedniej kolejce w wyjazdowym starciu w Gnieźnie, tym razem nie dał odebrać sobie punktów. Biało-zielone rozgromiły w sobotę w hali Globus Start Elbląg 35:19.

Sobotnia konfrontacja była debiutem w roli pierwszego trenera Piotra Dropka, po tym jak rezygnację z tej funkcji złożyła kilka dni temu Monika Marzec. Trzeba przyznać, że debiut wypadł okazale, bowiem elblążanki nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z 22-krotnymi mistrzyniami kraju.

– Wynik jest bardzo satysfakcjonujący i myślę, że na takim poziomie powinnyśmy grać od początku sezonu. Ja zrobiłam swoje, dołożyłam kilka w miarę ekstra interwencji i jestem zadowolona ze swojej postawy – mówi Weronika Gawlik, bramkarka MKS FunFloor.

Potyczka rozpoczęła się od dwóch goli z rzędu lublinianek. Wynik starcia otworzyła Kinga Achruk, następnie trafiła Dominika Więckowska i gospodynie w 2. minucie prowadziły 2:0. Od stanu 3:2 miejscowe zdobyły dziewięć bramek z rzędu i po golu Pauliny Masnej, MKS FunFloor wygrywał w 20. minucie 12:2. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się triumfem gospodyń 15:7, a jej wynik przypieczętowała lubelska lewoskrzydłowa Oktawia Płomińska.

Po sześciu minutach gry w drugiej połowie, gdy ponownie do bramki rywalek trafiła Płomińska, wicemistrzynie kraju miały już dziesięć goli zaliczki (19:9). W 42. minucie po dwóch trafieniach z rzędu Darii Szynkaruk, lubelski zespół powiększył prowadzenie aż do trzynastu bramek (24:11).

Siedem minut później biało-zielone osiągnęły najwyższą, jak do tej pory przewagę w tym meczu (28:13). Na dziewięć minut przed końcem starcia trafieniem popisała się lubelska golkiperka Weronika Gawlik, zdobywając trzydziestą bramkę dla swojego zespołu (30:14). W końcówce pojedynku wicemistrzynie kraju przy prowadzeniu 35:16 straciły trzy gole, wygrywając ostatecznie z zespołem z Elbląga 35:19.

– Po ostatnim meczu w Gnieżnie chciałyśmy pokazać przede wszystkim kibicom i samym sobie, że potrafimy grać w piłkę ręczną – podkreśla Daria Szynkaruk, skrzydłowa biało-zielonych

– Starciem z drużyną z Elbląga udowodniłyśmy, że stać nas jeszcze na wiele w tym sezonie, nie składamy broni i będziemy walczyć. Wszystkie dziewczyny dołożyły swoją cegiełkę do tego zwycięstwa i najważniejsze, że grał cały zespół. Każda zawodniczka mogła wejść i pokazać, to co najlepsze w jej wykonaniu. Moim zdaniem ten pojedynek wygrałyśmy, będąc zgraną ekipą. Szczególną uwagę zwracałyśmy, aby zaprezentować mocną obronę, mamy też mocne skrzydła i chciałyśmy to wykorzystać i pokazać tym siłę. Ostatnio miałyśmy ciężki okres, ale stwierdziłyśmy, że nie możemy usiąść w szatni i płakać, ale wziąć się po prostu w garść – dodaje.

MKS FunFloor Lublin – EKS Start Elbląg 35:19 (15:7)

MKS: Gawlik 1, Sarnecka – Szynkaruk 5, D. Więckowska 5, Achruk 4, Płomińska 4, Masna 4, Roszak 3, Pietras 3, Noga 3, Portasińska 2, Andruszak 1, Rebicova, Tatar. Kary: 8 min. Trener: Piotr Dropek

Start: Ciąćka, Hypka – Gęga 5, Weber 5, Głębocka 3, Stapurewicz 3, Szczepanik 2, Kostuch 1, Costa-Pereira, Dworniczuk, Knezevic, Owczarek, Stefańska, Tarczyluk. Kary: 8 min. Trener: Roman Mont

Sędziowali: Miłosz Lubeckie (Ustrzyki Dolne), Mateusz Pieczonka (Krosno)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski