Dagmara Nocuń (skrzydłowa MKS):
Nasz plan był taki, by wyjść na parkiet i zagrać mocno w obronie. Wiedziałyśmy, że dziś nie będzie łatwo, ale zrobiłyśmy, szczególnie w defensywie, wszystko, co w naszej mocy. Udało nam się wypracować przewagę, dzięki czemu nie było “nerwówki”.
Dużym atutem jest to, że najważniejsze mecze gramy u siebie. Czekamy na wtorek, by zagrać najlepiej, jak potrafimy. Wiemy, że ten mecz może przesądzić o naszym mistrzostwie. Zmierzymy się ze Startem Elbląg, a nie jest to łatwy przeciwnik. U nas zwykle to my jednak byłyśmy góra i mamy nadzieję, że podobnie będzie tym razem.
Staramy się utrzymywać koncentrację. Dużo rozmawiamy o tym, by nie przytrafiały nam się przestoje, co zdarza się dość często. Motywujemy się nawzajem, by przez 60 minut grać na pełnym skupieniu, bo ma ono wielkie znaczenie.
Weronika Gawlik (bramkarka MKS):
Nasza obrona momentami była zaporą nie do przejścia. Mecz z KPR był dla nas trudny emocjonalnie, bo wiedziałyśmy, że te punkty będą dla nas bardzo ważne i że nie możemy ich już tracić. Udało nam się narzucić własne warunki i możemy się cieszyć ze zwycięstwa. Mamy nadzieję, że we wtorek nasi kibice zapełnią halę.
Kinga Jakubowska (rozgrywająca KPR):
To był nas bardzo trudny mecz, ale spodziewałyśmy się tego. Nie odpuszczałyśmy i walczyłyśmy do samego końca. Cieszę się, że udało mi się rzucić 10 bramek - można powiedzieć, że miałam "dzień konia", ale od tych goli zdecydowanie bardziej wolałabym zwycięstwo.
ZOBACZ TEŻ: Od mistrzostwa dzieli je jedna wygrana. MKS lepszy od ekipy z Kobierzyc
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?