- To chyba jest nie fair, że dyrektor pogotowia bierze urlop, aby pojeździć na nartach za granicą podczas gdy wzrasta zagrożenie koronawirusem w Europie. Jest to nieodpowiedzialne w momencie, kiedy tutaj na miejscu jest wiele pracy w związku z koronawirusem - alarmują pracownicy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Urząd marszałkowski odpowiada, że w momencie, gdy dyrektor złożył wniosek o urlop (24 lutego) w Polsce nie było jeszcze ani jednego oficjalnie potwierdzonego przypadku koronawirusa.
- A zatem pracodawca nie miał podstaw, aby odmówić udzielenia wypoczynku - wyjaśnia Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka. I zaznacza, że dyrektor skrócił swój urlop i od czwartku jest w domu, a od poniedziałku, za zgodą marszałka, pracuje zdalnie, bo jest objęty kwarantanną domową.
Dyrektor pogotowia zapewnia, że w czasie jego urlopu wszystkie zadania nałożone na zespoły Państwowego Ratownictwa Medycznego były realizowane na bieżąco. - Nie ma powodów do niepokoju. Moja nieobecność na miejscu nie wpłynęła negatywnie na jakość ich wykonania. Pogotowie było zarządzane prawidłowo przez osoby do tego wyznaczone. Ja również byłem pod telefonem w razie potrzeby - mówi Zdzisław Kulesza, dyrektor lubelskiego pogotowia.
- Te donosy uważam za sianie niepokoju - dodaje.
I zaznacza, że miejsce jego urlopu nie jest informacją publiczną, ale zapewnia, że nie były to Włochy ani Hiszpania. - W rejonie mojego przebywania nie stwierdzono żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Poza tym jestem lekarzem i wiem, jak się zachować, aby nie narazić się na niebezpieczeństwo - zwraca uwagę dyrektor.
Po powrocie z zagranicy dyrektor został objęty kwarantanną domową. - Oczywiście, że wolałbym być w pracy na miejscu, ale byłoby to nierozsądne i muszę stosować się do zasad służb sanitarnych. Dlatego pracuję cały czas zdalnie - dodaje Kulesza.
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?