- Zależało nam, żeby kandydaci się nie zniechęcali, bo wcześniej postępowanie trwało nawet pół roku – mówił w piątek na terenie 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej Mariusz Błaszczak. - Ma być sprawnie, szybko, w jak najkrótszym czasie – dodał.
Na czym polega nowa formuła naboru do wojska? Na początku września uruchomiono portal zostanzolnierzem.pl, na którym chętny zakłada konto i składa wniosek. Jak mówił Mariusz Błaszczak, od chwili uruchomienia systemu złożono ich już 5 tysięcy. Od tego momentu w ciągu dwóch tygodni kandydat dostanie informacje, kiedy i w którym Wojskowym Centrum Rekrutacji ma się stawić, aby dopełnić formalności i przejść wymagane badania. Tam, w ciągu jednego, maksymalnie dwóch dni, będzie można załatwić formalności m.in. rozmowę kwalifikacyjną, badanie lekarskie i rozmowę z psychologiem. Jeśli kandydat otrzyma pozytywną opinię specjalistów z WCR, tego samego dnia ma dostać kartę powołania na szkolenie podstawowe.
- Szkolenie też ma być krótsze, ale intensywniejsze – podkreślał szef MON. Będzie trwało maksymalnie 30 dni, a nie jak dotąd - 90. Reforma zakłada również zwiększenie częstotliwości szkoleń, tak aby skrócić okres oczekiwania chętnych. Po zakończeniu szkolenia podstawowego i złożeniu przysięgi kandydat, już jako żołnierz, zostanie przeniesiony do rezerwy. Następnie zostanie zapoznany z wolnymi stanowiskami w wybranych jednostkach – w zależności, w której części kraju chciałby służyć jako żołnierz: zawodowy bądź terytorialnej służby wojskowej.
W całym kraju działają 24 WCR, z czego trzy w województwie lubelskim. – W Lublinie, Białej Podlaskiej i Zamościu – wyliczał płk Jerzy Flis, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego.
Założenie jest takie, że WCR mają być zlokalizowane jak najbliżej miejsc zamieszkania osób chętnych do pracy w armii. - Mają przyjeżdżać do kandydatów. Będą powoływane doraźnie tam, gdzie będzie najwięcej zgłoszeń internetowych – wyjaśniał Mariusz Błaszczak.
Jak tłumaczy MON działania mają doprowadzić do wzrostu liczby żołnierzy Wojska Polskiego i odtworzeniu rezerw. - Bezpieczeństwo jest warunkiem rozwoju naszej ojczyzny, na straży którego stoi Wojsko Polskie. Ale żeby mogło wypełniać swoje obowiązki, musi być liczniejsze – podkreślał szef MON. - Zależy nam, żeby jednostki wojskowe powstawały na wschodzie Polski, w województwach lubelskim, podlaskim, podkarpackim – dodał.
W tej chwili w Siłach Zbrojnych RP służy 107 tys. żołnierzy zawodowych oraz ponad 20 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Mariusz Błaszczak w piątek w Lublinie wręczył karty powołania ochotnikom zrekrutowanym według nowej formuły.
- Weekend nad Firlejem. Wszyscy korzystają z ostatnich dni ciepła! Zobacz
- Święto Chleba 2020 w lubelskim skansenie. Zobacz galerię
- Motocykliści dla Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- Są grzyby i to jakie! Nasza Czytelnicza z dwoma leśnymi trofeami
- Sprzedał część Podzamcza w Lublinie. Po okazyjnej cenie
- Popularna restauracja: Upadniemy dzięki władzom Lublina. Urzędnicy odpierają zarzuty
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?