Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef MON w Lublinie. Mariusz Błaszczak sprawdzał, jak działa nowe Wojskowe Centrum Rekrutacji. Zobacz zdjęcia

Szybko i sprawnie – tak, zgodnie z zapowiedziami MON, ma działać uruchomiony we wrześniu system rekrutacji do wojska. Kandydat złoży wniosek przez internet, potem w Wojskowym Centrum Rekrutacji sprawdzą, czy spełnia wymagania. W piątek działanie nowego systemu w Lublinie sprawdzał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.

- Zależało nam, żeby kandydaci się nie zniechęcali, bo wcześniej postępowanie trwało nawet pół roku – mówił w piątek na terenie 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej Mariusz Błaszczak. - Ma być sprawnie, szybko, w jak najkrótszym czasie – dodał.

Na czym polega nowa formuła naboru do wojska? Na początku września uruchomiono portal zostanzolnierzem.pl, na którym chętny zakłada konto i składa wniosek. Jak mówił Mariusz Błaszczak, od chwili uruchomienia systemu złożono ich już 5 tysięcy. Od tego momentu w ciągu dwóch tygodni kandydat dostanie informacje, kiedy i w którym Wojskowym Centrum Rekrutacji ma się stawić, aby dopełnić formalności i przejść wymagane badania. Tam, w ciągu jednego, maksymalnie dwóch dni, będzie można załatwić formalności m.in. rozmowę kwalifikacyjną, badanie lekarskie i rozmowę z psychologiem. Jeśli kandydat otrzyma pozytywną opinię specjalistów z WCR, tego samego dnia ma dostać kartę powołania na szkolenie podstawowe.

- Szkolenie też ma być krótsze, ale intensywniejsze – podkreślał szef MON. Będzie trwało maksymalnie 30 dni, a nie jak dotąd - 90. Reforma zakłada również zwiększenie częstotliwości szkoleń, tak aby skrócić okres oczekiwania chętnych. Po zakończeniu szkolenia podstawowego i złożeniu przysięgi kandydat, już jako żołnierz, zostanie przeniesiony do rezerwy. Następnie zostanie zapoznany z wolnymi stanowiskami w wybranych jednostkach – w zależności, w której części kraju chciałby służyć jako żołnierz: zawodowy bądź terytorialnej służby wojskowej.

W całym kraju działają 24 WCR, z czego trzy w województwie lubelskim. – W Lublinie, Białej Podlaskiej i Zamościu – wyliczał płk Jerzy Flis, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego.

Założenie jest takie, że WCR mają być zlokalizowane jak najbliżej miejsc zamieszkania osób chętnych do pracy w armii. - Mają przyjeżdżać do kandydatów. Będą powoływane doraźnie tam, gdzie będzie najwięcej zgłoszeń internetowych – wyjaśniał Mariusz Błaszczak.

Jak tłumaczy MON działania mają doprowadzić do wzrostu liczby żołnierzy Wojska Polskiego i odtworzeniu rezerw. - Bezpieczeństwo jest warunkiem rozwoju naszej ojczyzny, na straży którego stoi Wojsko Polskie. Ale żeby mogło wypełniać swoje obowiązki, musi być liczniejsze – podkreślał szef MON. - Zależy nam, żeby jednostki wojskowe powstawały na wschodzie Polski, w województwach lubelskim, podlaskim, podkarpackim – dodał.

W tej chwili w Siłach Zbrojnych RP służy 107 tys. żołnierzy zawodowych oraz ponad 20 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Mariusz Błaszczak w piątek w Lublinie wręczył karty powołania ochotnikom zrekrutowanym według nowej formuły.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski