- Generalnie mamy wprowadzony zakaz odwiedzin na oddziałach. Dotyczy to głównie dziadków, cioć, znajomych, ale również rodziców, gdy sytuacja tego nie wymaga. Tylko jeden opiekun może czuwać przy dziecku, gdy jego obecność jest niezbędna przy procesie leczenia dziecka - wyjaśnia Agnieszka Osińska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.
I dodaje, że konieczne jest uzyskanie zgody kierownika kliniki bądź pielęgniarki oddziałowej na wstęp osób odwiedzających. Takie działanie związane są z profilaktyką rozprzestrzeniania się infekcji oraz koronawirusa.
W szpitalu dziecięcym nie ma oddziału zakaźnego. Takie maluchy kierowane są do szpitala im. Jana Bożego. - Dzieci z podejrzeniem choroby zakaźnej zazwyczaj trafiają na SOR, gdzie robiony jest wywiad epidemiologiczny. Tak samo w przypadku izby przyjęć, kiedy zgłaszają się na planowy zabieg. Mamy osobną izolatkę do tego przeznaczoną, aby dzieci zdrowe nie miały z nimi kontaktu - tłumaczy Osińska.
- Uczniowie i znana projektantka tworzyli ubrania z odpadów
- Wspominamy! Te studniówkowe stylizacje przykuły naszą uwagę
- Strażnicy miejscy pójdą na patrole z kamerami na mundurach
- Nagrodzono Dobre Firmy 2020 województwa lubelskiego
- Varroc poszukuje pracowników do nowej fabryki
- Najpiękniejsze kibicki lubelskich drużyn. Zobacz zdjęcia
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?