Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital powiatowy w Kraśniku bez lekarzy i zadłużony po uszy

Katarzyna Puczyńska
SPZOZ w Kraśniku finansuje swoją działalność w całości z obcych źródeł. Zadłużenie wciąż rożnie
SPZOZ w Kraśniku finansuje swoją działalność w całości z obcych źródeł. Zadłużenie wciąż rożnie Katarzyna Puczyńska
- Sytuacja szpitala jest zła i niestety będzie gorsza - mówi Piotr Krawiec, dyrektor SPZOZ w Kraśniku . Szpital ma problemy zarówno finansowe jak i kadrowe.

Szpital w Kraśniku jest coraz bardziej zadłużony. - 500 tys. zł miesięcznie brakuje szpitalowi do prawidłowego funkcjonowania przy przychodach na poziomie 5 mln zł - mówi dyr. Piotr Krawiec.

- Kwota ta co miesiąc narasta i tego nie da się szybko wyhamować, cokolwiek by się nie zrobiło. Sytuacja jest zła i niestety będzie gorsza. Na dzień dzisiejszy nie widzę możliwości szybkiego wyjścia z tego, co w szpitalu się zadziało - dodaje dyrektor.

Czytaj też: Były kandydat Wiosny znów ma kłopoty. Przez wyborczą reklamówkę

Jako jedną z przyczyn złej sytuacji finansowej szpitala Krawiec wymienia wprowadzone w ubiegłym roku regulacje płac. - Pojawiły się regulacje, które narzuciły pewne rozwiązania płacowe w służbie zdrowia to dotyczyło lekarzy i pielęgniarek. Koszty rosły w wynagrodzeniach.

Brakuje lekarzy

Drugi problem, z którym musi zmierzyć się szpital w Kraśniku to brak lekarzy.

- Coraz większy problem ma szpitalny oddział ratunkowy - mówił dyrektor. - Brakuje lekarzy chętnych do pracy w SOR, pojawia się coraz więcej oczekujących pacjentów, kolejek nie można rozładować.

Codziennie na dyżurze powinno pracować trzech lekarzy. W SPZOZ w Kraśniku pracuje tylko dwóch, bo jak wyjaśnia dyrektor placówki nie ma chętnych do pracy.

Brakuje także lekarzy na dyżurach nocnych i świątecznych, a pacjentów wciąż przybywa.

Czytaj też: Na skrzyżowaniu Krańcowej z Dulęby nie działa sygnalizacja

Duże obłożenie ma oddział kardiologii, który w ubiegłym roku został przeniesiony do głównego budynku SPZOZ. Obiekt okazał się jednak za mały w stosunku do potrzeb.

- Pacjenci w tej chwili leżą już na szpitalnym oddziale ratunkowym. Powoduje to konflikty miedzy lekarzami - mówi dyr. Krawiec.

- Rozszerzenie tej bazy jest konieczne - podkreśla radna i lekarz Bożena Wilkołek. Wyjaśnia, że oddział zmniejszył się obecnie o 12 łóżek.

To właśnie złe warunki pracy mogą być jej zdaniem przyczyną braku lekarzy chętnych do pracy w tej placówce.

- Należy stworzyć takie warunki pracy i płacy, aby ludzie chcieli do nas wracać - mówi lekarka.

Przewodniczący Rady Powiatu Jarosław Czerw zapowiada, że sytuacją szpitala zajmie się Komisja Budżetowa.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Utrudnienia na Diamentowej. Tym razem dotyczą pieszych, ale ...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski